Razer BlackWidow v4 Pro - bojowy panel sterujący w wersji premium
Klawiatury dedykowane graczom można podzielić na dwie główne kategorie: te, które koncentrują się na możliwie najwyższej wydajności, ergonomii i bezprzewodowych funkcjach oraz takie, które są kombajnami i starają się zawierać jak najwięcej ciekawych/przydatnych rozwiązań. Razer BlackWidow V4 Pro stara się łączyć i wykorzystywać wszystko, co najlepsze z obu grup, oferując pełny układ klawiatury z blokiem numerycznym, dodatkowe programowalne przyciski do makr, zestaw elementów sterujących multimediami czy wielofunkcyjne pokrętło do nawigacji po menusach.
Ponadto na wyposażeniu posiada dołączaną miękką podpórkę pod nadgarstek, która rozszerza podświetleniem RGB całej klawiatury i slot USB do podłączenia rozmaitych akcesorium. Czy wymagający użytkownik/gracz może chcieć więcej? Oczywiście, że tak! A Razer BlackWidow v4 Pro mu to dostarczy, bo na wspomnianych wcześniej opcjach lista zalet nowego wcielenia kultowej klawiatury amerykańskiej firmy zdecydowanie się nie kończy. Jednak czy wysiłki Razera wystarczą, by dorównać prężnie rozwijającej się konkurencji? Sprawdzamy.
Nowa BlackWidow Pro dostarczana jest w sporych rozmiarów eleganckim kartonowym pudełku w kształcie prostokąta z charakterystycznym dla marki, zielono-czarnym, malowaniem.
Po otwarciu pokrywy w oczy od razu rzuca się zamknięta w foliowej osłonce klawiatura Razer BlackWidow v4 Pro, a tuż pod nią niewielkich rozmiarów broszurka z informacjami na temat konfigurowania i używania urządzenia.
Jednak to nie koniec, bo opakowanie zawiera drugie dno, w którym zlokalizowano magnetyczną podpórkę pod nadgarstek i dwa zestawy kabli USB-A-USB-C (o długości 2 m każdy).
Biorąc BlackWidow v4 Pro do rąk od razu czuć, że ma się do czynienia z solidnym kawałkiem sprzętu peryferyjnego dla graczy. W końcu to pełnowymiarowa klawiatura mechaniczna wykonana z mocnego stopu aluminium 5052 (górna część obudowy) oraz trwałego tworzywa sztucznego (pozostałe elementy). Całość utrzymana została w barwach czarnego matu. Gabarytowo jest nieco większa od przeciętnych klawiatur, a to przez zastosowanie dodatkowego rzędu dedykowanych klawiszy makr oraz znajdującemu się nad nim programowalnemu przyciskowi (Razer Command Dial). Wymiary BlackWidow v4 Pro wynoszą według schematu (dług. x gł. x wys.) 46,4 cm x 15,2 cm x 2,5 cm.
Mało? Do kompletu użytkownicy dostają odłączaną podpórkę pod nadgarstki, która powiększa klawiaturę o dodatkowe ponad 8cm głębokości. Została wykończona teksturowaną czarną skórą ekologiczną, a w samym centrum umiejscowiono wytłoczone logo marki w kształcie węży. Dzięki miękkiemu wypełnieniu podpórka nie tylko świetnie się prezentuje, ale jeszcze bardziej zwiększa wygodę z korzystania, co szczególnie przydaje się przy wielogodzinnych sesjach.
Mocuje się ją za pośrednictwem magnetycznego 5-stykowego złącza, które pozwala na uruchomienie dodatkowego podświetlenia RGB (współpracującego z technologią Razer Chroma).
BlackWidow v4 Pro posiada 38 stref światła, poza podświetleniem obudowy (dwie strony po 9 programowalnych stref ) oferuje także podświetlenie poszczególnych klawiszy oraz podpórki (dodatkowe 20 stref po bokach i z przodu).
BlackWidow V4 Pro z jednej strony ma typowy układ 104 klawiszy, ale wzbogacony o kilka przydatnych dodatków. Jak na przykład rolkę poziomu głośności z teksturowanego aluminium oraz cztery multimedialne przyciski umiejscowione w prawym górnym rogu obudowy, które odpowiadają kolejno za następujące opcje: poprzedni utwór, odtwarzanie/pauza, następny utwór i wyciszenie.
Po lewej stronie zlokalizowano wspomniane wyżej klawisze makr - pięć z nich w formie tradycyjnych przycisków klawiatury (oznaczone M1-M5) oraz trzy specjalne zainstalowane na krawędzi obudowy. Nad nimi zamieszczono dodatkowo wielofunkcyjne metalowe pokrętło (Razer Command Dial), dzięki któremu w łatwy sposób można dostać się do wielu predefiniowanych ustawień (m.in. zmiany natężenia podświetlenia RGB) lub utworzyć własne tryby via dedykowane oprogramowanie Razer Synapse.
Z tyłu, niewiele poniżej pokrętła Razer Command Dial znajdują się dwa gniazda USB-C oraz jedno USB-A. Klawiatura Razer BlackWidow v4 Pro do prawidłowego działania potrzebuje tylko jednego przewodu, ale dzięki podłączeniu drugiego, będzie można korzystać z portu USB 2.0, który wykorzystać można m.in. do podłączenia myszki, słuchawek, czy dysku. Trochę szkoda, że BlackWidow v4 Pro nie została stworzona do współpracy bezprzewodowej, ale biorąc pod uwagę sam rozbudowany system efektów świetlnych, jakie zastosowano w klawiaturze, żywotność akumulatora i tak nie pozwalałaby na zbyt długą zabawę i przewód zasilający trzeba byłoby zawsze trzymać w pobliżu.
Pod spodem BlackWidow v4 producent zamieścił dwa zestawy rozkładanych nóżek do regulacji kąta nachylenia oraz osiem niewielkich gumowanych podkładek antypoślizgowych, które zapobiegają przypadkowym przesunięciom akcesorium, chociaż klawiatura z podpórką ważą ok. 1,5kg także i bez tego trzeba byłoby naprawdę nieźle się postarać, żeby przypadkowo przesunąć ją po powierzchni biurka.
Czarno-czarna BlackWidow v4 Pro sama w sobie wygląda trochę jak zwykła smutna klawiatura. Wszystko zmienia się jak za magicznym dotknięciem czarodziejskiej Chroma-różdżki, kiedy tylko podłączy się ją do źródła zasilania. Już startowa animacja wywołuje uśmiech na twarzy. Światła równomiernie przenikają przez lewą, prawą i dolną stronę podpórki, przepięknie rozświetlając zaciemnione pomieszczenie. Korzystanie z tej klawiatury to naprawdę przyjemne doznanie.
Tak naprawdę wystarczającym powodem do wyboru Razer BlackWidow v4 Pro na główną klawiaturę mogłoby być jedynie dwie nowe funkcje - Razer Command Dial i osiem dedykowanych przycisków do makr. Wspomniane opcje robią ogromną robotę w grach, podczas poruszania po systemie Windows, jak również rewelacyjnie wpływają na ogólną produktywność podczas pracy w aplikacjach (szczególnie dot. obróbki grafiki/wideo).
Razer Command Dial to aluminiowe pokrętło u podstawy wyposażone w podświetlany pierścień RGB, którego poszczególne barwy informują o trybie, w jakim aktualnie się znajduje. Przycisk posiada osiem domyślnych trybów, ale tylko z połowy z nich można swobodnie korzystać zaraz po wyciągnięciu klawiatury z pudełka, pozostałe należy aktywować z poziomu wspomnianej już aplikacji Synapse. Przyciśnięcie klawisza powoduje przeniesie do kolejnego trybu (z kolei kombinacja Shift + pokrętło cofnięcie do poprzedniego), natomiast jego obrót wykonuje rozmaite przypisane zadania, jak m.in. zmiana jasności podświetlenia klawiatury, powiększenie ekranu, przełączanie między uruchomionymi aplikacjami, kontrola głośności mikrofonu itp. Możliwości są prawie nieograniczone, wystarczy ustawić wybrane funkcje w programie Razer Synapse.
Razer BlackWidow V4 Pro dostępna jest w dwóch wariantach różniących się wyłącznie użytymi autorskimi przełącznikami - Razer Yellow oraz Razer Green - w obu przypadkach ich żywotność oceniana jest na 100 milionów naciśnięć. W testowanym egzemplarzu wykorzystano "żółtą opcję", która stanowi doskonały balans pomiędzy sprzętem do profesjonalnego grania, jak również do codziennego użytku. Oczywiście wszystko zależy od indywidualnych preferencji, ale Razer Yellow są przede wszystkim znacznie cichsze od swoich zielonych odpowiedników oraz większości klawiatur mechanicznych. Nie mają wyczuwalnego uderzenia, ani wyraźnie słyszalnego kliknięcia (dzięki zastosowanym silikonowym tłumikom), dźwięk generowany przy okazji jest miękki, satysfakcjonujący przyjemny dla ucha, a wraz z reakcją przy sile 45g zapewniają fenomenalne wrażenia zarówno podczas zaciętych rozgrywek, jak i pisania. Nasadki wykonane zostały z podwójnego tworzywa Abs, są wklęsłe, z delikatną teksturą na froncie, doskonale radzą sobie z trzymaniem palców. Dodatkowo widać, że pod względem rozmieszczenia udało zachować się idealny balans - nie jest zbyt ciasno.
Przetestowałem "CzarnąWdowę" na jednym z programów i wynik przewyższył znacznie to, co udało się uzyskać na typowej klawiaturze do pracy biurowej, osiągając wartości na poziomie 80-90 wyrazów na minutę przy dokładności sięgającej 98%. Chociaż prędkość pisania prawdopodobnie bardziej jest zasługą przyzwyczajenia/doświadczenia niż klawiatury, to dzięki 3,5 mm skokowi klawisza wygodnie pisze się nawet długimi godzinami. Możliwości gamingowe BlackWidow V4 Pro sprawdziłem przy okazji takich gier sieciowych, jak League of Legend oraz Valorant. Nowy sprzęt Razera sprawdza się wyśmienicie i spokojnie można umiejscowić go na liście najlepszych keyboardów dla graczy w historii. Szczególnie pomocne okazują się trzy przyciski makr na krawędzi obudowy, które ze względu na lokalizację łatwo się nauczyć i używać bez spoglądania w dół i szukania. Korzystanie z tych przycisków, nie tylko w grach, ale typowych systemowych zadaniach pozwala zaoszczędzić cenny czas.
Klawisze makr, podobnie jak niemal wszystkie pozostałe przyciski (z wyjątkiem klawiszy "Windows" i "Fn"), można mapować według uznania, przypisując im rozmaite funkcje - od kombinacji klawiatury/myszy przez sterowanie multimediami, aż po uruchamianie programów lub aktywowanie skrótów Windows.
Klawisze makr może nie będą bardzo przydatne dla wszystkich graczy (nie w każdym tytule się sprawdzą), ale nie zmienia to faktu, że BlackWidow v4 Pro to naprawdę bardzo dobry wybór dla fanów rozgrywek sieciowych - powinni oni docenić brak opóźnień (łączność przewodowa) i częstotliwość odpytywania "wymaksowaną" do poziomu 8000 Hz. Wykorzystywałem klawiaturę zarówno w wymagających szybkiej reakcji grach, jak i podczas pisania i nie zauważyłem absolutnie żadnych problemów z lagami, nietrafionymi naciśnięciami, czy innymi kłopotami mogącymi wpływać na wydajność.
BlackWidow v4 Pro współpracuje z oprogramowaniem Razer Synapse 3, które znacznie rozszerza możliwości nowej klawiatury amerykańskiej firmy. Oczywiście v4 Pro przygotowana jest do działania bez jakichkolwiek programów - dodatkowe klawisze, jak zestaw multimedialny, zostały wstępnie zaprogramowane - ale niektóre opcje można uruchomić dopiero po sparowaniu z aplikacją. W przypadku trzech bocznych makr, które kolejno pozwalają na błyskawiczne przejście do menu zrzutu ekranu, menu Xbox’a oraz widoku zadań systemu Windows wszystko ustawione zostało wcześniej i nie wymaga dodatkowej ingerencji software'owej. Jednak wspomniane wcześniej pokrętło Command Dial posiada tylko połowę aktywowanych trybów, pozostałe trzeba ustawić w appce.
Synapse pozwoli także dostosować częstotliwość odpytywania klawiatury, mapować skróty klawiszowe czy czarować oświetleniem za pomocą klasycznych efektów lub niestandardowych, zaprojektowanych według własnego pomysł w programie Chroma Studio. Oświetlenie można zsynchronizować z innymi peryferyjnymi urządzeniami Razera współpracującymi z technologią Chroma, by uzyskać spójny efekt.
Wybór klawiatury to nie lada wyzwanie. Trzeba wziąć pod uwagę mnóstwo opcji: od różnych typów przełączników, przez oświetlenie, po dodatkowe funkcje. Razer BlackWidow v4 Pro wydaje się jednym z najbardziej wszechstronnych urządzeń peryferyjnych tego rodzaju. Pozwala na maksymalną personalizację, jest najbardziej konfigurowalna, wyposażona w mnóstwo gamingowych funkcji ułatwiających codzienne użytkowanie.
BlackWidow v4 Pro to przemyślany i kompletny projekt, który sprawdzi się zarówno w pracy, jak i podczas rozrywki. Posiada funkcje, których brakuje wielu panelom na rynku - dedykowane przyciski makr, multimedialne klawisze, przejściówka USB oraz wyjątkowe podświetlenie RGB. Stanowi marzenie każdego gracza szukającego wydajnego i funkcjonalnego urządzenia peryferyjnego. Nie tylko wygodnie się na niej gra, ale także pisze.
To sprzęt prawie doskonały. Prawie, bo żeby z niej korzystać trzeba spełnić dwa warunki - wygospodarować wystarczająco dużo miejsca na biurku (co nie będzie łatwe w przypadku kompaktowych blatów) oraz przygotować się na sporą inwestycję, bo Razer BlackWidow v4 Pro nie należy do najtańszych keyboardów - jej ceny zaczynają się od poziomu 1 299 zł, co dla wielu osób może stanowić barierę.
Cena "CzarnejWdowy" rzeczywiście może odstraszać potencjalnych konsumentów, ale jest w pełni uzasadniona, biorąc pod uwagę ilość funkcji, jakie oferuje w zamian. To jeden z tych sprzętów, które warte są każdej złotówki.