We wtorek PlayStation 5 ponownie trafiło do niektórych brytyjskich sklepów i jak należało się spodziewać - dostępne egzemplarze zniknęły w mgnieniu oka, choć za tę sytuację mają odpowiadać słynne już boty. Retailer Game udostępnił nową partię konsol Sony we wtorek rano, co spotkało się z dużym zainteresowaniem ze strony klientów i poskutkowało dużymi obciążeniami strony internetowej i wirtualnymi kolejkami. PS5 wyprzedało się w około 10 minut, a media społecznościowe szybko obiegła wiadomość od osób twierdzących, że udało im się pomyślnie nabyć dziesiątki urządzeń dzięki wykorzystaniu bota o nazwie Carnage.
Na Twitterze ludzie pisali, że zamówili 10 egzemplarzy "piątki" w Retailer Game z zamiarem ich późniejszej odsprzedaży (zapewne po zawyżonej cenach). Do sprawy odniósł się sam sklep, który w komunikacie przesłanym VGC przyznał, że będzie analizował złożone zamówienia na PlayStation 5, aby upewnić się, że przypada tylko jeden egzemplarz na klienta.
Popyt na PS5 jest nadal bardzo duży i przewyższa on obecną podaż. Wdrożyliśmy odpowiednie środki, żeby na klienta przypadała tylko jedna konsola. Wszystkie zamówienia złożone w przedsprzedaży podlegają automatycznym kontrolom oraz ewentualnemu anulowaniu.Aktualnie te zamówienia nadal są złożone w ramach przedsprzedaży co oznacza, że nie zostały pobrane żadne pieniądze od klientów. Płatności ruszą po sprawdzeniu tych zamówień.
PlayStation 5 - galeria sprzętu

















Co ciekawe, na oficjalnym profilu Carnage w social mediach pojawiła się informacja, że oprogramowanie "pomogło" zabezpieczyć 2 tysiące zamówień na sprzęt Sony. Trzeba przyznać, że tego rodzaju boty wyrządziły społeczności już wiele szkód, przyczyniając się do w dużym stopniu do problemów z dostępnością konsol nowej generacji.
Marcin Jeżewski - ITHardware.pl