W skrócie:
- Switch 2 będzie kosztować 449,99 dolarów w Stanach Zjednoczonych i 2199 złotych w Polsce. Zestaw z grą Mario Kart World wyceniono u nas na 2399 zł.
- Doug Bowser z Nintendo mówi wprost: to nie efekt ceł. Konsola ma po prostu więcej do zaoferowania.
- W USA przedsprzedaż została wstrzymana z powodu ceł. Ale cena pozostaje niezmieniona.
Ceny w górę, ale nie przez politykę
Gdy Nintendo ogłosiło oficjalną cenę Switcha 2 - 449,99 dolarów za konsolę i 499,99 dolarów za zestaw z Mario Kart World - reakcja była błyskawiczna. W sieci zaroiło się od głosów oburzenia. Wielu uznało, że winę za drożyznę ponoszą cła ogłoszone przez Donalda Trumpa. Ale Nintendo mówi jasno: to nieprawda.
Ogłoszenie z 2 kwietnia zostawmy na boku. Wcześniejsze cła nie miały wpływu na cenę. To świeża sprawa i, jak wiele firm, wciąż oceniamy, jaki wpływ mogą mieć.
Lepszy sprzęt, wyższa cena
Jeśli nie cła, to co? Nintendo wskazuje, że nowy sprzęt ma po prostu więcej do zaoferowania. Bowser wymienił kilka kluczowych nowości: ulepszone Joy-Cony (choć ponownie bez efektu Halla, na który tak bardzo liczyli fani), nowy ekran LCD (ale nie OLED, tak jak w ulepszonej wersji pierwszego "Pstryczka", co wielu graczy uznało za krok wstecz) i funkcję GameChat. Wszystko to - według firmy - wpływa na koszt końcowy.
Chcemy, żeby to było urządzenie przystępne, które konsumenci zobaczą jako część swojej codziennej rozrywki. I zrozumieją, że ma ono długowieczność. Wszystkie te elementy wpływają na decyzję o cenie.
Wersja europejska konsoli kosztuje 469,99 euro (czyli około 1990 zł), ale polskie sklepy ustaliły cenę detaliczną na 2199 zł za podstawową wersję. Zestaw z grą to wydatek 2399 zł.
Przedsprzedaż w USA wstrzymana
Jednocześnie Nintendo nie rozpoczęło przedsprzedaży w Stanach Zjednoczonych. Oficjalna data startu - 9 kwietnia - została wstrzymana. Tym razem powodem są nowo ustalone cła dla odmiany. I choć Bowser zapewnia, że taryfy nie wpłynęły na samą cenę, to mogą wpłynąć na dostępność konsoli lub jej przyszłą wycenę.
Tym bardziej, że japońska giełda zareagowała ostro. Akcje Nintendo spadły o niemal 8%. Sony i Microsoft też zaliczyły potężne straty. Rynek nie ufa cłom. Ale Nintendo - przynajmniej na razie - trzyma kurs.
Czy wiesz, że...
Nintendo oficjalnie potwierdziło, że Joy-Cony do Switcha 2 nie wykorzystują efektu Halla, mimo że ta technologia skutecznie eliminuje problem driftu i była szeroko stosowana w kontrolerach firm trzecich, takich jak 8BitDo czy GuliKit. Firma zapewnia jednak, że nowe analogi będą bardziej trwałe niż w pierwszym Switchu (nie podała jednak żadnych szczegółów technicznych).












