​Zwiastun nowego sezonu Wiedźmina od Netflixa ugina się pod ciężarem krytyki

Kilka dni temu swoją oficjalną premierę zaliczył oficjalny zwiastun wyczekiwanego trzeciego sezonu Wiedźmina w produkcji Netflixa. Fani w niewybredny sposób wyrazili swoją ogromną niechęć do tego dzieła.

W zwiastunie widzimy oczywiście Henry’ego Cavilla w roli Geralta z Rivii. Atmosferę produkcji podgrzewa także obecność Yennifer (Anya Chalotra) oraz Ciri (Freya Allan). Chociaż krótki film nie zdradza zbyt wiele, z zapowiedzi showrunnerki serialu Lauren Schmidt Hissrich wiemy, że trzeci sezon znacznie mocniej będzie inspirować się oryginalną twórczością A. Sapkowskiego.

Rzeczona seria zostanie podzielona na dwie części. Pierwsza połowa trzeciego sezonu zaliczy swoją premierę już 29 czerwca, natomiast druga pojawi się na Netflixie 27 lipca. Dla fanów serialu zła wiadomość jest taka, że będą to ostatnie odcinki, w których w roli Białego Wilka ujrzymy uwielbianego wspomnianego Henry’ego Cavilla.

Reklama

W kolejnym sezonie nowym Wiedźminem stanie się Liam Hemsworth. Kluczowe roszady w obsadzie bardzo nie podobają się fanom, którzy co rusz dają upust swoim emocjom. Dobitnie widać to pod zwiastunem, który co prawda zaliczył kapitalną oglądalność pod względem wyświetleń, ale okupiony został także srogą dawką przykrych komentarzy.

Jeden z użytkowników Twittera @LegacyKillaHD przy pomocy wtyczki do przeglądarki odnotował, że zaledwie 20% reakcji pod filmem było pozytywnych. Pozostała reszta (ponad 200 tys.) to łapki w dół. Stan ten obrazuje dużą niechęć fanów Wiedźmina do tej produkcji serialowej. Pytanie, z jaką oglądalnością będziemy mieć do czynienia w momencie premiery kolejnych epizodów serialu. Czy produkcja ta ma jeszcze szansę na powrócenie na właściwe tory?

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Netflix | Wiedźmin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama