Wymiana gwiazd w NBA była tak sensacyjna, że gra uznała ją za niemożliwą

W niedzielę doszło do sensacyjnego wydarzenia w świecie amerykańskiej ligi koszykarskiej NBA. Słoweński gwiazdor Luka Doncić stał się bohaterem jednego z najgłośniejszych ruchów transferowych w ostatnich lat. Niespełna 26-letni koszykarz trafił wraz z dwoma innymi zawodnikami Dallas Mavericks do Los Angeles Lakers. Spróbowano dokonać podobnego ruchu w grze NBA 2K25. Gra zareagowała w niespodziewany sposób.

Ruch transferowy, który wstrząsnął światem koszykówki

Transferowy ruch za oceanem wstrząsnął obserwatorami i fanami NBA. Luka Doncić od lat jest jednym z najlepszych koszykarzy na świecie. Grający na pozycji rozgrywającego Słoweniec był zawodnikiem drużyny z Teksasu od 2018 roku. Niemal od razu przykuł uwagę swoją grą na amerykańskich parkietach. Słoweniec był m.in. pięciokrotnie (2020-2024) wybierany do drużyny sezonu NBA, a także tyle samo razy występował w słynnym Meczu Gwiazd All-Star.

Dlatego nic nie wskazywało na to, że drużyna z Dallas będzie zainteresowana oddaniem swojej największej gwiazdy w zespole. Tak się jednak stało i teraz Doncić będzie grał w jednej drużynie m.in. z legendarnym Amerykaninem LeBronem Jamesem. Tuż po ogłoszeniu tej sensacyjnej wieści posiadacze gry NBA 2K25 próbowali dokonać podobnej wymiany w grze NBA 2K25, która jest największą produkcją koszykarską na rynku gamingowym. Reakcja zaprogramowanego bota odpowiadającego za ruchy transferowe okazała się być zaskakująca.

Reklama

Blokada wymiany Doncicia w grze wideo?

Sportowe gry wideo często mają ustawione pewne algorytmy służące realizmowi dokonywanych ruchów w wirtualnym świecie. Dlatego też m.in. po wdrożeniu odpowiednio realistycznych ustawień w EA Sports FC nie możemy przeprowadzać rozmów z klubami, których kibice są skonfliktowani, niekiedy nie możemy także wykupić piłkarza, z którym wcześniej negocjacje skończyły się fiaskiem. Ma to w teorii urzeczywistnić wirtualny świat, choć w sporcie widzieliśmy już wiele ruchów, które wydawały się nieprawdopodobne.

Podobnie jest w NBA 2K25. Jeden z użytkowników serwisu X podjął się rozgrywki w trybie kariery. Chcąc dokonać wymianę z Donciciem w roli głównej, wirtualny menedżer klubu z Teksasu oznajmił mu, iż Słoweniec jest "nietykalną" postacią w jego zespole w związku z czym dokonanie transakcji jest niemożliwe. Zatem po raz kolejny okazało się, że rzeczywistość okazała się bardziej nieszablonowa niż wyobraźnia twórców gry i ruch, który w teorii byłby czystym szaleństwem niemożliwym do zrealizowania w rzeczywistości, stał się bardziej możliwy niż w grze wideo.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: NBA 2K25
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy