Wybierasz się do kina na "Super Mario Bros."? Zwróć uwagę na te szczegóły

​Uwaga: poniższy tekst zawiera pewne spoilery dotyczące filmu Super Mario Bros.

Film "Super Mario Bros." zaliczył niesamowity start, stając się bardzo szybko najchętniej oglądaną adaptacją gier w historii. Jeśli wierzyć słowom Shigeru Miyamoto oraz kompozytora muzyki do gier Nintendo, Koji Kondo, rekordy mogą zostać jeszcze wiele razy pobite, bo liczba easter eggów zawartych w filmie będzie zmuszała graczy do oglądania go po kilka razy, żeby wyłapać wszystkie.

Reklama

W pierwszych dniach od premiery film z Mario i Luigim w rolach głównych zarobił blisko 400 milionów dolarów, pobijając tym samym między innymi Krainę Lodu 2 Disneya. Jakość filmu z pewnością jest związana z postacią Miyamoto i jego udziałem w pracach nad nim. I to właśnie twórca postaci Mario przekonuje, że widzowie będą musieli z pewnością obejrzeć Super Mario Bros. więcej niż pięć razy by znaleźć wszystkie sprytnie poukrywane easter eggi i nawiązania. Wspomniał między innymi o pomyśle przedstawienia graczom rodziny Mario i Luigiego, który wziął się z jakiś starych szkiców.

Film jest jednak pełen nie tylko znajomych obrazów, ale i dźwięków. Koji Kondo wspomina jednak, że starał się być jak najmniej “nachalny" jeśli chodzi o pracę nad muzyką do filmu, która wyszła spod rąk Briana Tylera. Kondo dawał Tylerowi jedynie wskazówki które utwory powinien wykorzystać. Co do samych nawiązań - są to takie krótkie momenty, kiedy na przykład Luigiemu dzwoni telefon i już wtedy widzowie mają okazję usłyszeć znajomą melodię.

Co do współpracy obu twórców ze studiem Illumination, Miyamoto chwali je jako idealnego partnera, który ma bardzo podobną filozofię i sposób podejścia do tworzenia czegoś nowego. Najwyraźniej ten pomysł na współpracę się sprawdził, bo fani pokochali nowy film. Z drugiej strony, większość krytyków i recenzentów nie jest zachwycona - tylko ich zdanie nie ma tu chyba większego znaczenia.

Jeśli okaże się, że film naprawdę trzeba obejrzeć po kilka razy, żeby wyłapać wszystkie “smaczki", może się okazać, że zyski będą tak wysokie, że sequel jest niemal pewny. Szczególnie, że aktualnie wyświetlany film pozostawia po sobie kilka pytań, na które nie daje odpowiedzi.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Super Mario Bros.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama