CD Projekt RED ma pod swoimi skrzydłami kilka bardzo głośnych projektów. Po świetnie przyjętym Phantom Liberty wszyscy gracze czekają bez wątpienia, co dalej wydarzy się w świecie Cyberpunka. Wiedźmin z kolei doczeka się kolejnej odsłony, która może ponownie zrewolucjonizować nasze podejście do gatunku gier RPG. Przy tak dużych oczekiwaniach trudno dziwić się, że studio na razie bardzo ostrożnie dzieliło się informacjami z opinią publiczną.
Nie oznacza to jednak, że CD Projekt RED całkowcie milczy. Temat przyszłości studia oraz powstających wewnątrz projektów został poruszony podczas ostatniego spotkania z inwestorami. Tym razem wspomniano również nawet o potencjalnej konkurencji nadchodzących gier, a uszczypliwym komentarzem skwitowała rozmowę Karolina Gnaś, VP ds. relacji inwestorskich CD Projekt SA.
Podczas spotkania żartobliwie wspomniała, że Wiedźmin 4 będzie produkcją AAAAA. Jest to oczywiście nawiązanie do niedawnej wypowiedzi Yvesa Guillemota, CEO Ubisoftu, który przed premierą Skull and Bones stwierdził, że jest to gra AAAA i zupełnie nowa era. Argumentował tym faktem wysoką cenę produkcji live-service, nastawionej na mikropłatności i regularne aktualizacje.
Gnaś nie mówiła oczywiście w pełni poważnie i chciała prawdopodobnie bardziej rozładować atmosferę, ale nawet taki żart świadczy potencjalnie o rozmiarze projektu, jaki rozwija aktualnie CD Projekt RED. Po tak świetnej trylogii i wychwalanej przez krytyków oraz graczy trzeciej części, oczekiwania względem Wiedźmina 4 są oczywiście ogromne. Polskie studio na pewno chce im sprostać, jednocześnie unikając premiery podobnej do Cyberpunka 2077.
Niestety od premiery Wiedźmina 4 prawdopodobnie dzieli nas wciąż sporo czasu. Według niedawnych doniesień gra ma wejść w pełny etap produkcji w drugiej połowie 2024 roku. Co najmniej parę lat poczekamy więc najpewniej na debiut tego tytułu. W tym czasie może się sporo wydarzyć, zadebiutuje prawdopodobnie mnóstwo RPG, a CD Projekt RED zdąży się pochwalić szczegółami.
