Wiedźmin 3: Krew i Wino - dodatek upiększający
Czy posiadacze podstawowej wersji Wiedźmina 3, którzy skuszą się na drugi dodatek mogą liczyć, oprócz świetnej przygody, na dodatkowe doznania sfery wizualnej? Wygląda na to, że tak, ale jak to zwykle bywa w takich sytuacjach niestety, nie wszyscy.
Odpowiedzi (budującej!) dostarcza niezawodna ekipa Digital Foundry. Pamiętacie jeszcze narzekania na downgrade (w stosunku do gameplayów pokazywanych na E3) Dzikiego Gonu?
RED-zi też, ale na pewnym etapie produkcji Krwi i Wina zapowiedzieli, że rozszerzenie będzie wyglądać lepiej niż podstawka. I poniekąd się to udało, choć - zaznaczmy - mówimy wyłącznie o wersji pecetowej.
Jak wiedźmin Geralt, przed którego ciosami drżą Bethesda i BioWare będzie się prezentował 31 maja (kiedy to gra ma mieć premierę)? Czy obijając się o meble ujrzymy fontanny wiórów?
Czy z nozdrzy Płotki buchnie obłoczek pary, gdy klacz zatrzyma się na przeszkodzie terenowej w taki sposób, by zablokować innych uczestników wyścigu i odzyskać staminę? Sprawdźcie sami: