Ubisoft winny porażce Prince of Persia? Tak twierdzi wydawca Baldur’s Gate 3

Dyrektor odpowiedzialny za wydanie Baldur’s Gate 3 w Larian Studios wypowiedział się niedawno na temat porażki Prince of Persia: The Lost Crown. Jego zdaniem za porażkę odpowiedzialny jest Ubisoft.

Ubisoft kontynuuje swoją kiepską, trwającą latami już passę. Jak zauważył na początku swojej wypowiedzi Michael Douse z Larian Studios, ostatnią znaczącą premierą francuskiego wydawcy był Far Cry 6 w 2021 roku. Ponad trzy lata minęły już w rezultacie od debiutu gry Ubisoftu, która wywarła większe wrażenie na całym rynku. Far Cry 6 nie jest też bez wątpienia sukcesem na miarę nowego COD-a czy jednego z exclusive’ów PlayStation. 

Reklama

Szczególnie niepokojący jest fakt, że przez te ostatnie trzy lata Ubisoft był dosyć zajęty i wydał na świat kilka dużych produkcji. W tym okresie pojawiły się przecież The Crew Motorfest, Assassin’s Creed Mirage i Avatar: Frontiers of Pandora, dwie nowe odsłony znanych franczyz wydawcy, jak i nowe IP na podstawie popularnego filmu Jacksona. Niedawno pojawiło się również Star Wars Outlaws, które też nie spełniło oczekiwań graczy i twórców. 

Zdaniem Michaela Douse’a odpowiedzialnego za wydanie Baldur’s Gate 3, wina za tę sytuację leży po stronie Ubisoftu. Przynajmniej w przypadku Prince of Persia: The Lost Crown. Powrót słynnej serii został ciepło przyjęty przez krytyków i gra zebrała bardzo pozytywne recenzje, ale nie odbiło się to w większym stopniu na sprzedaż. Ostatecznie tytuł uznano bowiem za porażkę. 

Douse na swoim Twitterze pisze o bardzo niewielkim zainteresowaniu ofertą Ubisoftu po grach z 2023 roku. Skoro żaden z tytułów nie przykuł większej uwagi graczy, mało kto w ogóle uruchamiał sklep francuskiego wydawcy. Prince of Persia pojawiło się więc w słabym momencie i zdaniem Douse’a gdyby pojawiło się na Steamie, byłoby komercyjnym sukcesem i mogłoby nawet doczekać się sequela. 

"Najtrudniejszą rzeczą jest stworzenie gry 85+ - wydanie jej jest znacznie proste. Po prostu nie powinno się tak tego robić" - pisze na Twitterze Michael Douse. Trudno nie zgodzić się z tym stwierdzeniem. Kiedy gra jest słaba, zazwyczaj nie dziwimy się jej porażce. Kiedy jednak bardzo dobra produkcja nie zyskuje większego zainteresowania graczy, wina zdecydowanie nie leży po stronie deweloperów. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Prince of Persia | Baldur's Gate 3 | Ubisoft
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy