The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom otrzyma DLC?

Do końca roku 2023 zostały jeszcze niecałe cztery miesiące i czeka nas jeszcze kilka długo wyczekiwanych premier. Zadebiutują między innymi nowe Call of Duty, Marvel’s Spider-Man 2, Forza Motorsport czy Avatar: Frontiers of Pandora. Graczy czeka emocjonująca końcówka roku i parę bardzo trudnych decyzji.

Już teraz mówi się jednak o tym, że mamy za sobą kilka bardzo udanych miesięcy, które uczynią walkę o grę roku 2023 wyjątkowo interesującą. Światło dzienne ujrzały niedawno takie hity jak Baldur’s Gate 3, który szturmem podbił Steama i Xboxa, oraz Starfield, kontrowersyjna w ostatnim czasie produkcja Bethesdy.

Zanim oba te tytuły zaczęły jednak szybować w górę rankingów Metacritica, tego samego dokonało The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom. Po świetnie przyjętym Breath of the Wild, pozostającym jednym z głównych system-sellerów Nintendo Switcha, na przenośną konsolę Japończyków trafił kolejny hit. Nowe mechaniki błyskawicznie podbiły serca fanów serii, a materiały z zaawansowanych konstrukcji tworzonych wewnątrz Tears of the Kingdom krążyły po internecie tygodniami.

Nic więc dziwnego, że podczas ostatniego wywiadu Famitsu z producentem The Legend of Zelda, Eiji Aonumą, padło pytanie o przyszłość ostatniej odsłony. Niestety Aonuma poinformował, że deweloperzy nie planują aktualnie wzbogacać Tears of the Kingdom o żadną nową zawartość. Nie powstają więc DLC czy ekspansje, na które mogła liczyć część społeczności.

Zdaniem producenta zespół odpowiedzialny za nową Zeldę w pełni odkrył już potencjał tego tytułu i wyczerpał wszelkie możliwości w stworzonym świecie. Oryginalnie za stworzeniem sequela stała właśnie chęć wzbogacenia Hyrule o coś nowego. Aonuma wyjaśnił, że gdyby w przyszłości znów pojawiła się taka chęć, mogą jeszcze wrócić do tego świata.