The Last of Us: Odcinek czwarty, czyli przełamywanie lodów
Po słabszym, moim zdaniem, trzecim odcinku serialu HBO The Last Of Us seria wraca na właściwe tory i znowu przez praktycznie cały epizod obserwujemy podróż Joela i Ellie przez Stany opanowane epidemią. W tym odcinku pojawia się także zupełnie nowa postać. Standardowo, w tekście znajdują się spoilery co do fabuły danego odcinka.
The Last of Us znowu staje się przede wszystkim opowieścią o podróży Joela i Ellie i, choć w całym odcinku nie widzimy ani jednego zarażonego, a sam epizod jest niemal o połowę krótszy niż poprzedni, to nie brakuje w nim emocji i napięcia. W historii dwójki bohaterów namiesza też kompletnie nowa postać.
Pod koniec poprzedniego odcinka bohaterowie znajdują samochód Billa, który to pojazd ma im pomóc w dotarciu do brata Joela. Jednak po kilku dniach podróży gubią drogę - muszą ominąć główną autostradę lecącą przez miasto, w wyniku czego trafiają na zasadzkę.
Tej jednak nie organizują zarażeni, a nowa dla serialu frakcja - Łowcy. Przejęli oni Kansas po tym, jak przegonili z niego żołnierzy FEDRY i postanowili zaprowadzić własne porządki. Łowcom przewodzi Kathleen, która jest całkowicie nową postacią, której nie było wcześniej w grach Naughty Dog.
Byli tam natomiast sami Łowcy, tyle, że w grze Joel i Ellie natrafiają na nich po raz pierwszy w zupełnie innym mieście - Pittsburgu. Wątek Łowców z gry i serialu łączy to, że bohaterowie w obu przypadkach tracą samochód w wyniku zasadzki, aczkolwiek w grze wygląda ona nieco bardziej spektakularnie.
Bardzo szybko jednak widać, że Łowcy ukazani w serialu mają o wiele więcej głębi i “ludzkiego wymiaru" - w grze byli to po prostu bezwzględni, dzicy mordercy. Po raz kolejny więc serial wzbogaca świat gry o nowe wątki, prezentując chociażby motywy, jakimi kierują się nowe postaci.
Serialowa Kathleen, mimo, że jest przywódczynią całkiem licznego grona Łowców, tak naprawdę nie myśli o prowadzeniu ich, a o jednym - zemście. Z krótkiej sceny przesłuchania schwytanego więźnia możemy wywnioskować, że jej motywem jest śmierć brata Kathleen, który zginął z rąk FEDRY, z którą ktoś musiał współpracować. Teraz więc w całym Kansas trwają poszukiwania kolaborantów. To również wątek, którego próżno szukać w grze.
Pomijając wątki Łowców i Kathleen oraz poszukiwania zdrajców, w relacji Joela i Ellie następuje kolejny przełom. Kiedy po rozbiciu samochodu bohaterów atakują Łowcy, Ellie po raz pierwszy w serialu zmuszona jest użyć pistoletu, który ukrywała przez Joelem, w jego obronie.
Od tego momentu Joel wydaje się powoli przestawać traktować Ellie tylko jako “towar" do dostarczenia - zaczyna patrzeć na nią jak na dziecko, którym powinien się opiekować - a jednak to ona w krytycznym momencie chroni jego. Dla Joela jest to o tyle szokująca sytuacja, że potem okazuje się, że nie była to pierwsza w życiu Ellie sytuacja gdy musiała ona strzelić do człowieka. W grze mamy podobną scenę, ale tam reakcja Joela jest znacznie bardziej szorstka.
Pojawia się też jednak kilka bardziej humorystycznych scen, które tworzą atmosferę przełamywania lodów i zawiązywania się bliższej więzi pomiędzy bohaterami - jak choćby słynna scena jazdy samochodem z... “przeglądem prasy". Bella Ramsey grająca Ellie odnajduje się tutaj świetnie w roli młodej zawadiaki, która czasem nie boi się odpyskować Joelowi - niekiedy nawet przekraczając granicę kultury i szacunku do starszego. Tylko kto by się przejmował takimi konwenansami w post-apo świecie?