The Finals: Gracze wściekli na Battle Passa. Progres jest za wolny

Po długich godzinach spędzonych na serwerach The Finals gracze zaczynają odkrywać coraz poważniejsze problemy z tym tytułem. Jednym z nich zdaje się być Battle Pass.

The Finals to ostatnio główny temat dyskusji wśród fanów multiplayerów. Po kilku beta testach światło dzienne ujrzała bardzo wyjątkowa i dopracowana produkcja, która zasłynęła przede wszystkim zaawansowanym systemem zniszczeń. Gracze wciągnęli się natychmiast i The Finals pozostaje wśród najpopularniejszych gier Steama.

Reklama

Naturalnym jest oczywiście, że po dłuższym czasie spędzonym w jakimś nowym tytule, zaczyna dostrzegać się problemy. Według cieszącego się ostatnio sporym zainteresowaniem postu na Reddicie, jednym z poważniejszych mankamentów The Finals jest Battle Pass.

Zdaniem autora powyższego wpisu problemem jest prędkość jego levelowania. Przyznał, że robił większość zadań dziennych i tygodniowych, spędził w grze 67 godzin i ma zaledwie 70 poziom karnetu (ze 100 możliwych). W komentarzach wielu graczy zgodnie stwierdza, że 100 godzin potrzebne w każdym sezonie, aby odblokować wszystkie nagrody to zbyt dużo.

Gracze na szczęście oferują już swoje sugestie. Jedna z nich, skuteczna i możliwie najprostsza, to zaczerpnięcie rozwiązania z Halo Infinite. Jak przypomina jeden z komentujących, Battle Passa kupuje się tam za walutę premium, ale nie jest na niego nałożone żadne ograniczenie czasowe. Można wrócić do jego levelowania kiedykolwiek ma się na to ochotę.

Oczywiście niektórzy obawiają się, że ze strony Embark Studios jest to celowy zabieg i próbują zachęcić graczy do wydawania pieniędzy na doświadczenie do Battle Passa. Wiele powinno wyjaśnić kilka następnych tygodni oraz fakt, czy doczekamy się jakiegokolwiek odzewu ze strony deweloperów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: The Finals | Steam
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy