Starfield: Na oficjalne wsparcie dla modów gracze będą musieli jeszcze poczekać
Szef Bethesdy, Todd Howard zapowiedział oficjalne wsparcie dla modów przez Sarfielda. Ale nie nastąpi to niestety zbyt prędko.
Aktualnie Starfield dostępny jest dla każdego posiadacza konsoli Xbox Series S/X oraz komputerów PC. I choć gra nie do końca spełniła oczekiwania wielu graczy (choćby w kontekście swobody eksploracji) i tak jest jednym z największych sukcesów i udanych premier Bethesdy. Jak do tej pory na wszystkich platformach w grę zagrało ponad sześć milionów osób.
Jak w przypadku większości gier tego studia, fani nie poprzestają na bazowej wersji gry. Wielu utalentowanych moderów już rozebrało Starfielda na czynniki pierwsze i dodało do niego własne pomysły i ulepszenia. Doprowadziło to już do niesamowicie wyglądających paczek tekstur i grafik, gra otrzymała dodatkowe opcje romansowe, a miłośnicy kosmicznej inżynierii mogą tworzyć nowe, coraz bardziej imponujące statki.
Fani mogą co prawda łatwo przeszukiwać repozytoria z modami i wybierać te, które najbardziej im odpowiadają, ale proces instalacji może być długi i skomplikowany, w zależności od tego jak obeznani jesteśmy z komputerami. Jednak na szczęście już w czasach Fallouta 4 Bethesda opracowała na to sposób - Creator Club, który pozwala graczom pecetowym i konsolowym łatwo pobierać i instalować mody zaakceptowane przez studio.
Podobne narzędzia zmierzają do Starfielda, co oznacza, że posiadacze Xboxów będą mogli odblokować taki sam potencjał drzemiący w grze co pecetowcy. Wiemy już kiedy odpowiednie narzędzia zawitają do gry. Podczas niedawnego wywiadu dla serwisu Famitsu Todd Howard potwierdził, że jego zespół pracuje nad stworzeniem Creation Club w wersji 2.0 dla Starfielda, ale jego premiera nastąpi dopiero w 2024 roku. To znacznie później niż oczekiwało wielu graczy, ale przy liczbie bugów i glitchy, jakie panoszą się w tym momencie w grze, sensownym jest odłożenie prac nad klientem modów by skupić się na naprawianiu Starfielda.