Sony musi odpowiedzieć na zakup Activision Blizzard?

Zdaniem ekspertów rynku Sony znajduje się aktualnie w bardzo ciężkiej pozycji. Japończycy są pod dużą presja i mogą niedługo ulec jej, dokonując jakiegoś dużego przejęcia.

Activision Blizzard oficjalnie trafiło w ręce Microsoftu. Historyczna transakcja została wreszcie sfinalizowana, a gracze czekają na pierwsze tego konsekwencje. Już niecały tydzień po fakcie zaczęły się spekulacje o tym, kiedy Call of Duty czy Diablo trafią do Xbox Game Passa i które z popularnych marek Activision wskrzesi niedługo ich nowy właściciel.

Reklama

W związku z tym głośnym przejęciem GamesIndustry.biz zasięgnęło opinii analityków. W rozmowie z redakcją Dr Serkan Toto przyznał, że nawet po przejęciu Bungie Sony znajduje się aktualnie pod dużą presją. Jego zdaniem powinniśmy spodziewać się jeszcze jednego, znacznie większego przejęcia, który zdejmie ten ciężar z ich barków.

Zakup Bungie był dla Sony decyzją strategiczną. Od kiedy twórcy Destiny 2 trafili w ręce Japończyków dużo słyszymy o tym, jak deweloperzy przyczyniają się do rozwoju innych tytułów spod szyldu PlayStation Studios. Bungie zostało przejęte więc nie tylko ze względu na sukces Destiny 2, ale również ich ekspertyzę w rynku live-service.

Inne spojrzenie na aktualną sytuację Sony zaoferował drugi analityk, Karol Severin. Jego zdaniem Japończycy nie zdecydują się na zakup większego wydawcy thirdy-party pokroju Take-Two Interactive. Zamiast tego mogą jednak położyć większy nacisk na różnorodność swojej oferty i kontynuować przeplatanie światów filmu, telewizji gier i muzyki.

Według Severina coraz trudniej będzie konkurować z Microsoftem pod względem liczby oferowanych gier wideo. Mocną stroną Sony jest jednak ich ogromny katalog filmów czy muzyki. Jeżeli cała ta zawartość zostałaby połączona w jedną, dużą subskrypcję, mogłaby powstać solidna konkurencja dla usług, które od lat rozwija Microsoft.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Sony | Activision Blizzard
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama