Skull & Bones: Ciąg dalszy problemów Ubisoftu. Firma traci kolejnego pracownika
Kiedy wydawało się, że Skull & Bones wreszcie zbliża się w kierunku swojej premiery, pojawiły się kolejne problemy. Według najnowszych doniesień gra Ubisoftu straciła właśnie kluczowego dla jej rozwoju dewelopera.
Skull & Bones pierwszy raz zobaczyliśmy podczas E3 2017. Zainspirowany sukcesem i klimatem Assassin’s Creed: Black Flag Ubisoft Singapore postanowił stworzyć własną grę w świecie piratów. Zapowiadano walki na statkach, plądrowanie rywali i eksplorację rozległych przestrzeni w towarzystwie swoich kompanów.
Oryginalnie premierę gry planowano podobno na rok 2018. Jak dobrze wie wielu fanów Ubisoftu, od tego czasu wydarzyło się bardzo dużo, a Skull & Bones doświadczyło tony problemów podczas procesu produkcji. Niestety problemy te wciąż trwają i trudno jest określić, kiedy mogą wreszcie dobiec końca.
Jak donosi Kotaku ze Skull & Bones rozstał się właśnie trzeci Creative Director. Elisabeth Pellen odpowiedzialna za reboot całego projektu oddała swój produkt w ręce pozostałych deweloperów. Źródła redakcji informują, że Pellen wróci teraz do siedziby Ubisoftu w Paryżu, ale jej czas ze Skull & Bones skończył się zbyt szybko.
Co gorsza, Skull & Bones wciąż nie ma podobno ustalonej daty premiery. Oficjalnie dowiedzieliśmy się niedawno, że gra ma ujrzeć wreszcie światło dzienne do końca tego roku fiskalnego w marcu 2024. Wewnątrz studia wciąż nie określono jeszcze, kiedy dokładnie zadebiutować może ich gra, co sugeruje niepewną sytuację tego tytułu.
Przedstawiciel Ubisoftu poinformował jednak Kotaku, że Elisabeth Pellen dokonała bardzo imponujących rzeczy przy Skull & Bones. Pięć lat temu dołączyła do Ubisoft Singapore w celu rebootu całej gry i niedawne zamknięte beta testy potwierdzają, że zrobiła to dobrze. Chociaż Pellen rozstaje się teraz z tym tytułem, reszta zespołu cały czas realizować będzie jej plan.
