Rise of the Ronin na nowych fragmentach. Widowiskowe walki i ogrom możliwości
Styczniowe State of Play przyniosło całkiem sporo zapowiedzi i prezentacji. Jednym z najbardziej prominentnych punktów całego wydarzenia był Rise of the Ronin, produkcja powstająca z ramienia studia Team Ninja.
Team Ninja to zasłużony w branży deweloper. Firma ma na swoim koncie powstanie takich hitów jak serie: Dead or Alive czy chociażby Ninja Gaiden. Oba cykle przez lata cieszyły ogromne rzesze graczy. Z nowszych ciekawych produkcji od tego producenta warto wspomnieć o ciekawych przedstawicielach gatunku soulslike. Mowa oczywiście o NiOh oraz Wo Long: Fallen Dynasty.
Kolejnym dużym projektem powstającym spod skrzydeł Team Ninja jest Rise of the Ronin. Akcja gry ma miejsce w XIX-wiecznej Japonii. "Po trzech stuleciach opresyjnego panowania szogunatu Tokugawów na granicy Japonii pojawiły się Czarne Statki z Zachodu i zamęt pochłonął cały kraj. Pośród chaosu spowodowanego wojną, zarazą i polityczną niestabilnością bezimienny wojownik wykuwa własną ścieżkę, od której zależy los całej Japonii" - czytamy w opisie dzieła.
Podczas ostatniego State of Play ukazano kolejne fragmenty rozgrywki w Rise of the Ronin. Twórcy w dużej mierze skupili się na ukazaniu dosyć zaawansowanego systemu walki z przeciwnikami. Do dyspozycji graczy oddany zostanie szeroki arsenał narzędzi do pojedynkowania się. Korzystać możemy także z rozmaitych styli walki wręcz. Prócz broni białej uświadczymy tutaj m.in... miotaczy ognia czy klasycznej broni palnej.
Cały zwiastun naszpikowany jest klimatyczną orientalną konwencją, która powinna wpasować się w gusta fanów gatunku. Rise of the Ronin stawia na widowiskowość - widać to na pierwszy rzut oka po przedstawionych fragmentach. Jeśli jesteście entuzjastami typowej skradanki rodem z Assassin’s Creeda, to nadchodzące dzieło od Team Ninja również może zmieścić się w Waszych preferencjach.
Gra zadebiutuje już 22 marca 2024 roku ekskluzywnie na konsolach PlayStation 5.