Resident Evil Village: Shadows of Rose. Twarz Ethana nadal tajemnicą?

Nawet po dwóch częściach gry i DLC w trybie trzeciej osoby, twórcy Residenta w dalszym ciągu ukrywają twarz Ethana Wintersa. Jaki może być tego powód?

Jaki ojciec, taka córka?

Nowy dodatek Resident Evil Village: Shadows of Rose koncentruje się na tytułowej Rose, której to głównym celem i misją przewodnią jest pozbycie się własnej mocy. Pomocnikiem i towarzyszem jej podróży jest jej tata Ethan, który to pojawia się w dodatku pomimo tragicznego końca w grze podstawowej.

Po spełnieniu roli głównego bohatera zarówno w Resident Evil 7, jak i Resident Evil Village, twarz Ethana w dalszym ciągu pozostaje gorącym tematem wśród fanów serii. Dodatkowo tajemnicę tą podgrzała informacja, iż DLC będzie rozgrywało się z trzecioosobowej perspektywy, co zwiększyło nadzieje na poznanie wyglądu Ethana. Niestety, okazuje się, że kolejna wypuszczona część, tym razem DLC, w dalszym ciągu ukrywa jego twarz. W każdym przerywniku filmowym i momencie, w którym pojawia się Ethan, gra dokłada wszelkich starań, aby twarz mężczyzny była zasłonięta w jak największej części.

Reklama

Pomimo że ujawnienie pełnego wyglądu bohatera było nieco oczekiwane, fani już zdołali odkryć jego twarz. Dokonała tego grupa modderów, która postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. Usunęli cienie z odblokowanego modelu renderowania Ethana, który to spowodował pełne odsłonięcie jego głowy. Niestety sam Capcom nadal oficjalnie utrzymuje twarz Ethana w tajemnicy. Być może jest ku temu dobry powód, który w jakimś stopniu uzupełnia ogólny rozwój i obraz postaci Ethana.

Ethan wciąż nieśmiały

Capcom postanowił posłużyć się kilkoma sztuczkami przy oficjalnym spotkaniu pary, aby zachować odpowiedni ładunek uczuciowy w najbardziej emocjonalnych momentach gry. Podczas sekwencji pościgów, które w łatwy sposób mogłyby umieścić Rose tuż przed Ethanem, gra na to nie pozwalała. Zamiast tego Capcom użył wielu cenzorów scenerii lub pozycji kamery, aby ukryć twarz naszego bohatera na tyle, aby nie ujawnić żadnych jej szczegółów. Jednak im częściej ten mechanizm jest stosowany, tym bardziej osłabia imersje gracza, granicząc wręcz z komizmem i absurdem w pewnych sytuacjach.

Brak twarzy Ethana jest zdecydowaną częścią składającą się na charakter gry. Jak wszystko inne, pozwala to stworzyć graczom swoje własne wyobrażenie o tym, kim jest Ethan, a co za tym idzie, jak wygląda. Zachowanie jego anonimowości w Shadows of Rose to nie tylko tworzenie specjalnej luki w projekcie Ethana, ale bardziej ochrona ciągłości jego postaci jako everymana każdego z graczy. Wydaje się to szczególnie ważne dla Capcom, ponieważ Ethan Winters prawdopodobnie nie powróci w najbliższym czasie, a przyszłe gry Resident Evil będą mogły powielać starsze formuły, co może zaowocować przywróceniem ulubionych postaci fanów.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy