Renesans polskiego komiksu. Jak bez pieniędzy wydać swoją historię rysunkową?
Nastały złote czasy dla artystów. Ostatnio cieszyć się mogą zwłaszcza twórcy komiksów.
Wszystko za sprawą finansowania społecznościowego które pomogło w wydaniu wielu dzieł, które w inny sposób nie miałyby możliwości powstania. Jak bardzo Twórcy komiksów mogą skorzystać z alternatywnych rozwiązań pozyskiwania środków finansowych?
Czym w zasadzie jest "polski komiks"?
W Polsce kultura czytania komiksów sięga lat 30. ubiegłego wieku. Kiedy na świecie pojawiały się pierwsze obrazkowe historie z Myszką Miki w roli głównej, po jakimś czasie w Polsce powstawały takie dzieła jak "Przygody Koziołka Matołka", "Tytus, Romek i A’Tomek", "Kajko i Kokosz" czy "Kapitan Żbik". Te kultowe tytuły na wiele lat stały się ikoną polskiego komiksu wyznaczając przy tym trendy rysunku i tworzenia postaci.
W ostatnich miesiącach o polskich komiksiarzach znowu zrobiło się głośno. Wszystko za sprawą dynamicznego rozwoju sieci i mediów społecznościowych, które umożliwiły twórcom lepszą komunikacje z fanami oraz łatwiejsze dzielenie się treściami.
Zostać wydawcą swojego komiksu?
Tworząc własne blogi i konta na portalach społecznościowych autorzy otrzymali miejsce, w którym mogą rysować i publikować swoje historie. Dzięki tym możliwościom powstało tysiące stron z komiksami, które swoją jakością i dbałością o szczegóły niejednokrotnie dorównują tym, które kiedyś można było kupić tylko w kiosku. Ostatnie 3 lata dały twórcom jeszcze jedno narzędzie, które umożliwiło im dotarcie do większej grupy odbiorców, zorganizowanie spotkania z fanami, czy wydanie efektów swojej pracy na papierze - mowa tutaj o crowdfundingu.
Fani wspierają niezależnych twórców
Crowdfunding, czyli finansowanie społecznościowe, stało się rozwiązaniem dla wszystkich, którzy chcą wydać swój komiks, opracować dodatkowy zeszyt, czy przygotować gadżety dla czytelników. Do tej pory na najpopularniejszych portalach crowdfundingowych w Polsce, zebrano ponad 77 tys. złotych na projekty związane z komiksami. Największymi sukcesami mogą pochwalić się: twórcy komiksu historycznego "Umarłem na Gibraltarze", postapokaliptycznego "Projekt Tequila" czy wydanego na papierze satyrycznego komiksu "Kij w dupie", który ma w Polsce tysiące fanów.
Gdyby nie zaangażowanie i wpłaty fanów autorzy musieliby ograniczyć swoje działania i wdrażać tylko część pomysłów związanych z wydaniem papierowych wersji swoich historii. To szansa jednak nie tylko dla twórców. Dzięki nagrodom uzyskanym w zamian za wsparcie, czytelnicy mogą stać się posiadaczami niedostępnych do tej pory gadżetów, wydań specjalnych, koszulek z ulubionymi bohaterami, czy innych prezentów jakie oferują projektodawcy.
Powyższe projekty to tylko cześć zrealizowanych pomysłów na polskich platformach finansowania społecznościowego. "Coraz częściej są uruchamiane kolejne kampanie, których duża część kończy się sukcesem. To bardzo dobra informacja dla wszystkich artystów" - podkreśla Grzegorz Młudzik z platformy Wspieram.to.
Po ilości wpłat i kolejnych medialnych sukcesach nie zapowiada się, aby dobra passa twórców komiksów miała się skończyć. Co więcej - ona dopiero się zaczyna.
Wszystkich zainteresowanych szybkim stworzeniem własnego komiksu z przymrużeniem oka, zapraszamy na stronę komiks.interia.pl.