Red Dead Redemption w końcu może trafić na PC. Po 14 latach
Red Dead Redemption 2 już od dłuższego czasu cieszy oczy, uszy i serca graczy pecetowych, ale pierwsza część, wydana 14 lat temu, aż do teraz pozostaje dla nich niedostępna. Ale według najnowszych, nieoficjalnych doniesień Rockstar może w końcu przenieść grę na komputery osobiste.
Nowe odkrycia wskazują na to, że port Red Dead Redemption na pecety jest już bliski premiery. Znany dataminer serii Grand Theft Auto - Tez2 - opublikował dzisiaj kod z witryny Rockstara, który nie pozostawia wątpliwości. W kodzie pojawia się fragment: "Podróż przez rozległe przestrzenie amerykańskiego Zachodu i Meksyku w Red Dead Redemption oraz jego zombie-horrorowym dodatku, Undead Nightmare, teraz grywalne na PC".
Jeśli to prawda, będzie to świetny ruch ze strony Rockstara. Wydanie tego przeboju sprzed lat na jednej z najważniejszych platform do grania może oznaczać nie lada gratkę dla miłośników twórczości tego studia (a jest ich naprawdę wielu), a dla producenta i wydawcy pokaźny zastrzyk finansowy.
W zeszłym roku Red Dead Redemption pojawiło się na PlayStation 4 oraz na Nintendo Switch. To była miła niespodzianka, chociaż znaleźli się tacy, którzy narzekali na brak ulepszeń graficznych. No, ale nie mieliśmy podstaw, aby ich oczekiwać, bo Rockstar zdecydował wyraźnie: to (póki co?) remaster, nie remake.
Red Dead Redemption w wersji na PlayStation 4 działał jedynie w 30 klatkach na sekundę, ale później udostępniono opcję zabawy 60 FPS-ach dla użytkowników PlayStation 5. Cena również wzbudziła kontrowersje, ale prezes Rockstara, Straus Zelnick, uznał ją za "komercyjnie uzasadnioną".
Rockstar od dawna traktuje PC jak zło konieczne. Zarówno Grand Theft Auto 5, jak i Red Dead Redemption 2 trafiły na komputery rok po swoich konsolowych premierach. Najbardziej wyczekiwana oczekiwana gra - Grand Theft Auto 6 - również nie pojawi się na PC w dniu premiery (na konsole ma trafić w przyszłym roku). Dlaczego? Rockstar nigdy oficjalnie tego nie wyjaśnił.
Możemy się natomiast pobawić w domysły. Powody, dla których Rockstar unika premier swoich gier na pecety równocześnie z premierami konsolowymi, mogą być różne. Produkcja gier na PC wymaga więcej czasu ze względu na różnorodność konfiguracji sprzętowych. To wiąże się z koniecznością dodatkowego testowania i optymalizacji. Opóźnienie premiery pozwala na dokładniejsze przygotowanie gry pod kątem różnych specyfikacji technicznych.
Wydanie gry najpierw na konsole, a dopiero później na pecety, może być również strategią marketingową, która zwiększa sprzedaż konsolowych wersji, zanim tytuł trafi na komputery. Gracze, którzy nie chcą czekać, mogą kupić daną pozycję na konsolę, a później również na PC. To, rzecz jasna, źródło dodatkowego dochodu.
Kolejnym powodem może być ochrona przed piractwem. Gry na PC są bardziej podatne na nielegalne kopiowanie, więc wydanie swojego dzieła najpierw na konsole (na których problem piractwa jest marginalny) może zmniejszyć straty finansowe. Może też zwyczajnie chodzić o to, że Rockstar stawia na konsole, bo gry na nie w dniu premiery przynoszą większe przychody, niż wersje pecetowe.