PS4 i Xbox One to nie ostatnia generacja konsol

Yves Guillemot, CEO Ubisoftu, postanowił wyrazić swoją opinię na temat ostatnio rozgorzałejdyskusji, która obracała się wokół cyklu życia konsol do gier.

Yves Guillemot, szef jednego z największych branżowych koncernów, zdaje się nie zwracać uwagi na negatywne komentarze związane z rynkiem konsol. Przypomnijmy, że zakładają one, iż era tego typu urządzeń przeminie wraz z zapowiadaną na końcówkę 2013/początek 2014 roku generacją. Z wizją tą zupełnie nie zgadza się Guillemot, który jest przekonany, że stanie się wręcz odwrotnie i zarówno PlayStation 4, jak Xbox One doczekają się swoich następców.

W jednym z ostatnich wywiadów dla serwisu CVG, Yves Guillemot ujawnił swoje zdanie, według którego rynek konsol nadal będzie się rozrastał tak, jak to się działo przez ostatnie kilkanaście lat. Jak sam dodał, Sony i Microsoft nadal będą chciały kontrolować przemysł elektronicznej rozrywki, a dedykowane systemy są najlepszym sposobem, gwarantującym osiągnięcie sukcesu.

Reklama

Prezes Ubisoftu wyraził także swoje zaniepokojenie i bardzo zdecydowane poglądy w temacie cyklu żywotności obecnych konsol. Wyznał przy tym, że optował za wcześniejszym zakończeniem aktualnej generacji platform. Swój tok myślenia opiera w tym wypadku na przekonaniu, jakoby sytuacja z ostatnich ośmiu lat doprowadziła do spadku sprzedaży produktów w przemyśle elektronicznej rozrywki oraz ograniczenia innowacyjności, co z kolei wpłynęło na wydawców, którzy nie chcieli podejmować zbyt wysokiego ryzyka (np. stawiając na kontynuacje sprawdzonych serii, a nie nowe gry). Optymalna długość życia każdej stacjonarnej konsoli, według Guillemota, nie powinna być dłuższa niż pięć lat.

Z drugiej jednak strony to długotrwałe opóźnienie przy wypuszczeniu na rynek nowych systemów wzbudziło większe zainteresowanie wśród konsumentów. Co powinno spowodować znaczne wzrosty w wynikach sprzedaży produkcji na Xboksa One i PlayStation 4.

Yves nie lekceważy przy tym potęgi chmury. Jednym z bardziej istotnych planów Ubisoftu na najbliższe lata jest inwestycja w rozwój właśnie tej technologii -  ruch ten miałby wpłynąć na usprawnienie gier. Nie trudno zauważyć, że to właśnie pragmatyczne podejście do zarządzania jest powodem wyżej opisywanych, konserwatywnych opinii na temat cyklu życia konsol czy utrzymywania zrównoważonego zainteresowania nowymi markami. Jak to się ma i czy w ogóle łączy się w jakąś logiczną, spójną całość z interesami producentów konsol to zupełnie inna sprawa.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Sony | Microsoft | Ubisoft
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy