Producenci gry Palworld płacą olbrzymie pieniądze za... utrzymanie serwerów

Palworld to prawdziwy hit na rynku gier wideo. Szef studia Pocketpair Takuro Mizobe wyznał w jednym z wywiadów, że przez to firma musi mierzyć się z jednym, ale za to potężnym kosztem. Chodzi oczywiście o utrzymanie serwerów gry.

Palworld to jedno z największych zaskoczeń ostatnich tygodni. Gra trafiła na sklepowe półki w połowie stycznia i niemal od razu przyciągnęła miliony odbiorców. Twórcy tej produkcji skrzętnie wykorzystali fakt, że w obecnych czasach gry survivalowe cieszą się olbrzymią popularnością i są rozchwytywane przez tak naprawdę większość graczy.

Palworld z dnia na dzień bił kolejne rekordy grywalności i tym samym sprzedaży. Ostatnio deweloperzy z Pocketpair pochwalili się, że gra zanotowała już sprzedaż na poziomie 19 milionów egzemplarzy z czego 12 milionów na samej platformie Steam. Nieco wcześniej RPG-owy tytuł mógł pochwalić się innym niesamowitym wynikiem - w rekordowym momencie do Palworld zalogowało się ponad 2,1 mln graczy jednocześnie. Ta sztuka udała się tylko jednej innej grze w serwisie od Valve.

Reklama

Producenci Palworlda płacą ogrom pieniędzy za utrzymanie serwerów

Tak olbrzymi fenomen i popularność gry ma swoje negatywne konsekwencje, o których wspomniał sam szef Pocketfair, Takuro Mizobe. Deweloper ujawnił w jednym z wywiadów, przyznając żartobliwie, że utrzymanie serwerów do gry kosztuje firmę 70 milionów jenów, czyli w przeliczeniu ponad 470 tys. dolarów miesięcznie.

W ciągu ostatniego miesiąca koszty "obsługi" serwerów do Palworlda miały również wzrosnąć o prawie 360%. Wcale nas jednak nie dziwią tak olbrzymie koszty, patrząc na fakt, jak oblegany jest to gamingowy tytuł w obecnych czasach.

Na szczęście deweloperzy nie zapominają również o aktualizacjach. Do gry regularnie trafiają większe i mniejsze update’y. O wszystkich zmianach twórcy informują w swoich mediach społecznościowych.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Palworld
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy