​Popularny wrestler w nietypowej roli. Stworzył w ringu cosplay bohatera gier

Kenny Omega to nie tylko jeden z popularnych, kanadyjskich wrestlerów, dwukrotnie wybrany numerem jeden magazynu Pro Wrestling Illustrated. Mało kto o tym wie, ale jest on też pasjonatem gier, a czasem lubi też wcielić się w ulubione postaci.

Zapaśnik postanowił zrobić przyjemność japońskiej publiczności, zebranej na japońskim Wrestle Kingdom - choć nie był to jedyny cel jego niezwykłego wystąpienia, o czym za chwilę. Wrestle Kingdom to wydarzenie organizowane zawsze na początku roku w Tokio, które ma promować wrestling w Kraju Kwitnącej Wiśni. To właśnie podczas tego wydarzenia odbywała się walka Kenny’ego z brytyjskim mistrzem świata federacji All Elite Wrestling, Willem Ospreay’em. Była to pierwsza walka Kenny’ego po kilkuletniej przerwie, jeśli chodzi o Wrestle Kingdom i aby uświetnić okazję, na walkę tę Kenny pojawił się na ringu bardzo nietypowo ubrany.

Reklama

Wrestlerzy znani są z tego, że często wcielają się w różne postacie, przyjmują pseudonimy, czasem nawet próbują ukryć swoją prawdziwą tożsamość. Zresztą Kenny Omega to również, jak możecie się chyba łatwo domyślić, jedynie pseudonim sceniczny Tysona Smitha. Jednak w Japonii stał się kimś jeszcze - jego strój bardzo przypominał Sephirotha z Final Fantasy 7, a w tle przygrywał mu podczas tego wyjścia temat “One Winged Angel".

Na tym skojarzenia postaci wrestlera z Final Fantasy się nie kończą. Jego pseudonim również ma swój początek w tej grze - wziął się od Broni Omega, a jednym z jego popisowych, kończących ciosów, którego często używał w trakcie kariery, jest... “One Winged Angel". To dowodzi, że cosplay podczas japońskiego turnieju nie był jedynie “pustym gestem", obliczonym na przypodobanie się lokalnej widowni. W niektórych walkach w karierze Kenny’ego można było również zobaczyć ciosy i ruchy inspirowane Street Fighterem.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama