Polski oddział Ubisoftu bliski zamknięcia? Niepokojące wieści o francuskim studiu
Ubisoft wielu może kojarzyć się z legendarnymi seriami gier wideo. Znane studio z Francji ma jednak od pewnego czasu spore kłopoty finansowe. Niektóre źródła wskazują na to, że wkrótce wycofa się z naszego kraju i zamknie lokalny oddział.
Ubisoft jest czołową europejską marką produkującą gry wideo. Na koncie tego studia są tak znane tytuły jak serie "Rainbow Six", "Assassin’s Creed", "Far Cry", czy wiele lat temu "Prince of Persia". Wszystkie te tytuły są ważną częścią rynku gamingowego w ostatnich dwóch dekadach, a warto dodać, że Francuzi mają na swoim koncie o wiele więcej znanych produkcji, które odbiły się bardzo szerokim echem.
Od kilku miesięcy niestety wychodzą na jaw wiadomości o kolejnych problemach studia. Niektóre produkcje mają zostać anulowane, a inne przesunięte w czasie. W firmie zastosowano także bardzo duże cięcia kosztów. Teraz Marcin Kosman, współzałożyciel agencji better.gaming i były dziennikarz związany z branżą gier poinformował na Twitterze o kolejnej decyzji ze strony Ubisoftu. Tym razem jest to już bardzo radykalny krok. Chodzi o zamknięcie polskiego oddziału studia.
Problemy finansowe są wielką bolączką Ubisoftu w ostatnim czasie. Niestety kryzys ekonomiczny dopada wiele firm i nie ominął on nawet takiego giganta, jakim jest francuskie przedsiębiorstwo zajmujące się produkcją gier. Według informacji Kosmana podanych na Twitterze, Ubisoft zamyka polski oddział. Informacje potwierdził także serwis PPE.pl, który twierdzi, że obowiązki Ubisoftu przejmie w Polsce zewnętrzna agencja.
Nie jest to dobra wiadomość dla polskiego rynku gier wideo. Tego typu oddziały udowadniały, że nasz kraj liczy się w oczach czołowych producentów gier wideo. Ponadto Ubisoft organizował w Polsce turnieje esportowe z "Rainbow Six: Siege". Nie jest teraz znana ich przyszłość. Nie wiemy, czy zawody w popularne "R6" będą kontynuowane w naszym kraju.
Warto przypomnieć, że nad Wisłą były aż dwie duże, liczące się ligi gromadzące czołowe rodzime ekipy. Teraz to wszystko może stanąć pod dużym znakiem zapytania.