Pokémon GO - wycofanie amerykańskich wojsk z Afganistanu wpłynęło na grę

​Żyjemy w czasach, w których decyzja dotycząca wycofania wojsk z danego kraju może mieć wpływ na grę wideo. Pokémon GO odczuwa zmiany po tym, jak amerykańska armia opuściła Afganistan.

Na terenie tamtejszego lotniska Bagram znajdowała się do niedawna największa baza USA w kraju. Jednym ze sposobów spędzania czasu wolnego przez żołnierzy była rozgrywka w Pokémon GO. Powstało coś w rodzaju społeczności osób zainteresowanych łapaniem pokémonów. Za sprawą wspólnej rozrywki mundurowi nie tylko odrywali się od codziennych, ciężkich obowiązków, ale także zawiązywali nowe znajomości.

Baza założona na terenie lotniska Bagram była świetnie rozwinięta. Z myślą o stacjonujących w niej żołnierzach utworzono nawet oddziały popularnych sieci fast food, takich jak Pizza Hut czy Subway. Obecnie - po tym, jak Amerykanie wycofali swoje wojska z Afganistanu - terytorium świeci pustkami, co znajduje odzwierciedlenie także w Pokémon GO.

Reklama

Jak pewnie wiecie, Pokémon GO to gra, której akcja toczy się w rzeczywistym świecie, w rzeczywistości rozszerzonej. Od tego, ile osób bawi się przy niej na danym obszarze, zależy także jej zawartość. Gdy amerykańscy żołnierze codziennie łapali pokémony na terenie bazy, algorytmy zaczęły rozmieszczać w niej tzw. Gymy oraz PokeStopy. Obecnie wszystkie tego rodzaju punkty są nieobsadzone albo można w nich znaleźć jedynie podstawowe i łatwe do pokonania stwory.

Nie wiadomo, jaki los czeka teraz okolicę lotniska Bagram. Prawdopodobnie przynajmniej przez jakiś czas będzie to pustkowie, na którym trudno będzie znaleźć kogokolwiek chętnego do grania na smartfonie. A czy w przyszłości afgańska młodzież zawita na tym terytorium, by zacząć łapać pokémony, przyszłość pokaże. Obecnie można na nim zobaczyć jedynie pozostałości po amerykańskich żołnierzach, którzy wrócili do domów i łapania pokémonów na ojczystej ziemi.

Pokémon GO to popularna gra miejska, która zawładnęła milionami smartfonów na całym świecie w 2016 roku. Według portalu Statista, miesięcznie bawi się przy niej średnio nawet do przeszło 70 mln osób. Średnia dzienna liczba graczy sięga 6-7 mln. Każdy, kto chce spróbować swoich sił w łapaniu pokémonów, może to zrobić zupełnie za darmo.

---------------------------------------------------

Pojedyncza karta Pokémon sprzedana za 360 tys. dolarów

Karta Pokemon sprzedana za astronomiczna kwotę. Pozwoliło to ustanowić nowy rekord

The Pokémon Company nie nadąża z drukowaniem kart

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy