Po sześciu latach prac, Below ma datę premiery

​Intrygująca produkcja niezależna Below, zapowiedziana na targach E3 w zamierzchłej przeszłości 2013 roku, ma w końcu datę premiery. Kolejna produkcja cenionego studia Capybara z Kanady zadebiutuje na PC (przez Steam) oraz Xbox One już pod koniec przyszłego tygodnia, 14 grudnia.

Gra akcji, przypominająca nieco Dark Souls, ale przy rzucie z góry i z permanentną śmiercią, prezentowana była ostatnio w połowie 2016 roku. Po pokazie na konferencji GDC zdecydowano się jednak na bezterminowe opóźnienie premiery w celu dalszego szlifowania jakości gry.

Capybara ma kilka wewnętrznych zespołów, które od 2013 roku zdołały wyprodukować kilka innych produkcji, takich jak Super Time Force oraz OK K.O.! Let's Play Heroes dla Cartoon Network. Oddział Below, prowadzony przez Krisa Piotrowskiego, skupiał się jednak tylko i wyłącznie na Below.

Reklama

Założenia Below są całkiem proste. Wcielamy się w tajemniczego śmiałka, który wkracza w tytułowe głębiny pod ogromną górą. Kolejne lokacja generowane są w sposób proceduralny, a poziom trudności jest wysoki. Po każdej śmierci musimy jednak zaczynać od nowa, odradzając się na początku.

Co więc zajęło tyle czasu podczas produkcji? Vella wyjaśnia, że znacząco rozrosły się ambicje twórców, a Below jest teraz produkcją na wiele godzin. Co więcej, twórcy przeszli z grafiki 2D na 3D, by móc przygotować ładniejsze oświetlenie, a także aż cztery razy zmieniali system proceduralnego generowania lokacji.

Do tego dochodzi jeszcze skomplikowany system rzemiosła do tworzenia własnego wyposażenia, a także rozbudowane sekrety, kryjące się pod tajemniczą górą. Wzorem Dark Souls, fabuły nie poznajemy przez dialogi czy napisy, lecz poprzez drobne skrawki informacji, które musimy samodzielnie połączyć.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy