Hator Hypergang 3 Wireless: Czy te słuchawki namieszają na rynku?

W dotyku i wizualnie Hypergang 3 budzą pozytywne skojarzenia. Obudowa nie aspiruje do awangardowej rewolucji, lecz stawia na solidne, klasyczne wykonanie z wyraźnym wpływem estetyki gamingowej. Solidna obudowa z matowego czarnego plaastiku nadaje całości poczucia jakości i wytrzymałości.

Waga słuchawek jest optymalna; nie są one ultralekkie, ale dzięki odpowiedniemu rozłożeniu ciężaru i miękkim nausznikom z ekoskóry, które dobrze dopasowują się do kształtu głowy, nosi się je wyjątkowo komfortowo nawet przez wiele godzin. Nauszniki są miłe w dotyku i zapewniają dobrą izolację akustyczną. Całość sprawia wrażenie sprzętu z wyższej półki, co jest nie lada osiągnięciem w tej klasie cenowej.

Prawdziwa wartość Hypergang 3 kryje się w środku. Sercem systemu są 40-milimetrowe przetworniki, które wspierają audio wysokiej rozdzielczości (Hi-Res Audio). Jednak kluczem do wydobycia z nich pełni potencjału jest bezprzewodowy kodek LDAC od Sony. W przeciwieństwie do standardowego kodeku SBC, który mocno kompresuje dźwięk, LDAC pozwala na transmisję trzykrotnie większej ilości danych, co skutkuje bogatszym, bardziej szczegółowym brzmieniem. To funkcja, którą do niedawna znajdowało się niemal wyłącznie w droższych modelach.

Kolejnym atutem jest aktywna redukcja szumów (ANC). System sprawdza się bardzo dobrze w tłumieniu niskoczęstotliwościowego, stałego hałasu, takiego jak ten generowany przez silniki samolotów czy pociągów. W biurze lub autobusie skutecznie wycisza otoczenie, pozwalając skupić się na muzyce lub podcastach. Tryb transparentny (czyli tryb przepuszczania dźwięku z zewnątrz) działa płynnie i naturalnie, umożliwiając szybką rozmowę bez konieczności zdejmowania słuchawek.

Prawdziwą wisienką na torcie są technologia przestrzennego dźwięku (Spatial Audio konfigurowany za pomocą aplikacji Hator SyncHUB) i śledzenie ruchów głowy użytkownika. Hator zaimplementował własny, solidnie działający algorytm, który potrafi dodać nagraniom niespodziewanej głębi i przestrzenności, "odklejając" dźwięk od głowy słuchacza. Efekt jest ciekawy podczas słuchania muzyki i niezwykle wciągający w grach i filmach.

Brzmienie Hypergang 3 można opisać jako energetyczne i dobrze zbalansowane, z wyraźnym, ale nie przytłaczającym basem. Niższe tony są pełne i soczyste, nadając muzyce elektronicznej, hip-hopowi czy rockowi pożądanego "kopnięcia", ale nie rozmywają się i nie zagłuszają reszty. Średnie tony są czyste i wyraźne, co sprawia, że wokale i instrumenty klawiszowe brzmią naturalnie. Wysokie brzmienia są pozbawione nieprzyjemnej, metalicznej ostrości, co przy dłuższym słuchaniu jest dużą zaletą. Dźwięk - jeśli chodzi o całość - jest dynamiczny, a przy tym na tyle uniwersalny, że sprawdzi się w większości gatunków muzyki, od popu po bardziej złożone kompozycje.

Mikrofon dołączony do zestawu jest odpinany, co sprzyja mobilności. Przy odpowiedniej czułości (~ −38 dB) jego jakość jest wystarczająca do chatów głosowych, gier czy rozmów.

Żywotność baterii sięga nawet 40 godzin z wyłączonym ANC (oczywiście zależy od wielu czynników, takich jak włączone podświetlenie, tryb łączności, głośność itp.). Ładowanie zajmuje ok. 3 godziny, a słuchawki można używać nawet podczas ładowania - co jest wygodne, gdy używa się ich np. przy laptopie.

Słuchawki oferują aż trzy tryby łączności: radiowe 2.4 GHz (najważniejsze dla graczy ze względu na niskie opóźnienia), Bluetooth 5.4 (dla mobilności) i - przy przewodzie USB - tryb przewodowy z wykorzystaniem DAC-a, co daje największą możliwą jakość dźwięku.

Słuchawki te to jeden z najbardziej udanych zestawów w segmencie średnim - dobrze zaprojektowany, uniwersalny, z mocnym i efektownym dźwiękiem. Jeśli szuka się wszechstronnych słuchawek do gier, filmów czy codziennego słuchania - jest to bardzo rozsądny i opłacalny wybór.