PlayStation stawia na ludzi, nie na AI. "Człowiek pozostanie niezastąpiony"
Szef PlayStation Hermen Hulst zapewnia, że sztuczna inteligencja zrewolucjonizuje gry, ale nigdy nie zastąpi twórców. Sony, świktóre świętuje 30-lecie pierwszej konsoli, stawia na równowagę między AI a ludzką kreatywnością.
W skrócie:
- Sztuczna inteligencja ma pomóc w automatyzacji nużących zadań, ale zdaniem Sony nigdy nie zastąpi kreatywności ludzi. Hermen Hulst mówi o zachowaniu ludzkiego pierwiastka.
- PlayStation 5 Pro, nowe rozwiązania w chmurze oraz sukces Astro Bot pokazują, że Sony wciąż wyznacza trendy, ale zdarzają się też potknięcia, takie jak zamknięcie studia odpowiedzialnego za Concord.
- Sony planuje rozwój swoich gier w innych mediach. Sukces serialu "The Last of Us" ma być początkiem dla kolejnych adaptacji, takich jak "God of War" na Amazon Prime.
Hermen Hulst, współdyrektor Sony, zapewnia, że gry wciąż będą tworzone przez ludzi. Podczas wywiadu dla BBC z okazji 30-lecia PlayStation mówił o potencjale AI, która może zmieniać branżę, ale nigdy nie odbierze jej ludzkiego pierwiastka. "Równowaga między wykorzystaniem AI a zachowaniem ludzkiego pierwiastka będzie kluczowa" - stwierdził Hulst.
AI, zdaniem szefa PlayStation, może uprościć wiele rutynowych zadań w tworzeniu gier, jak animacja czy projektowanie lokacji. Jednak obawy w branży rosną, zwłaszcza wśród aktorów głosowych, którzy boją się zastąpienia ich przez syntezatory mowy. Sony stawia na dwie ścieżki rozwoju: innowacyjne doświadczenia napędzane AI oraz ręcznie tworzone, przemyślane treści.
Sony ma za sobą burzliwy rok. Z jednej strony firma świętowała sukces PlayStation 5, które bije rekordy sprzedaży. Z drugiej - musiała zmierzyć się z krytyką po nieudanej premierze gry Concord i zamknięciem studia odpowiedzialnego za ten tytuł. Jak przyznał Hulst, część mechanik Concord była obiecująca, ale gra nie zdobyła wystarczającej popularności. Finalnie zmusiło to Sony do zwrotu pieniędzy graczom i wycofania tytułu z rynku.
Jednak w tym samym roku Sony wypuściło Astro Bota - platformówkę, która zachwyciła graczy i stała się jednym z najwyżej ocenianych tytułów na Metacritic (94/100 od recenzentów i 92/100 od graczy). "Nie potrafię wyrazić, jak bardzo cieszy nas sukces Astro Bot" - mówił Hulst. Produkcja zebrała nominacje do gry roku, a jej popularność udowadnia, że Sony wciąż potrafi dostarczać hity (mimo problemów z Concord).
Firma mierzy się jednak z wyzwaniami. PlayStation 5 Pro wzbudziło kontrowersje związane z ceną - około 3,5 tysiąca złotych za konsolę zdolną do wyświetlania gier w wyższej rozdzielczości to dla wielu graczy kwota zbyt wysoka. Jednocześnie Sony eksploruje nowe sposoby na granie, takie jak chmurowe strumieniowanie na PlayStation Portal - sprzęcie, który łączy ekran z kontrolerem.
Sony nie zamierza ograniczać swoich marek do gier. Po sukcesie serialu "The Last of Us" oraz filmu "Uncharted" firma planuje kolejne adaptacje. Hermen Hulst uważa, że gry PlayStation mają potencjał, by zaistnieć na wielkim bądź małym ekranie. Przykładem jest "God of War", który powstaje jako serial dla Amazon Prime.
"Chcemy wynieść marki PlayStation poza kategorię gier i umieścić je w szerszym kontekście rozrywki" - tłumaczył Hulst. Według niego, adaptacje takie jak "The Last of Us" pokazują, że dobrze opowiedziane historie z gier mogą trafić do zupełnie nowej grupy odbiorców.
Jednak przyszłość konsol to wciąż kluczowy obszar dla firmy. Co prawda, Hulst nie zdradził planów dotyczących nowego PlayStation Portable, ale Sony podkreśla, że zmiany w sposobach grania są nieuniknione. Nowoczesne technologie, takie jak chmurowe strumieniowanie, mają sprawić, że gry będą bardziej dostępne dla graczy na całym świecie.