Platforma Steam już dostępna w samochodach Tesli

​Powoli realizuje się scenariusz z filmów science-fiction. Tesla jest teraz nie tylko w stanie sama zawieźć kierowcę we wskazane miejsce, ale również pozwolić mu nadrobić po drodze zaległości na Steamie.

Spodziewaliśmy się takiego obrotu wydarzeń. Już w lutym tego roku Elon Musk sugerował, że Cuphead jest dopiero początkiem przygody jego samochodów ze światem gier wideo. Nowy właściciel Twittera wyraził chęć sprowadzenia większej liczby tytułów do Tesli i w kolejnych miesiącach krótko pisał o tym, jak przebiegają testy nowej funkcji.

Wszystko wreszcie zadziałało zgodnie z planem i twórcy czuli się na tyle pewnie, żeby wypuścić gotową funkcję do popularnych samochodów elektrycznych. Na dużych ekranach Tesli można teraz uruchomić Steama. W serii tweetów firma oficjalnie zapowiedziała świąteczną aktualizację, której częścią jest wersja beta platformy Valve.

Reklama

Co ciekawe, w krótkim materiale promocyjnym jako przykład możliwej do ogrania produkcji zaprezentowany jest Cyberpunk 2077. Zamiast zdecydować się na jakiś mniej wymagający tytuł, Tesla postawiła na stosunkowo nową produkcję, która jeszcze rok temu bardzo słabo działała na potężnych komputerach osobistych.

W teorii nowa funkcja Tesli brzmi oczywiście świetnie. W kolejnych dniach i tygodniach gracze powinni przetestować wersję beta i ocenić, jak większe tytuły wyglądają i działają w samochodach elektrycznych. Większość produkcji musi utrzymać wysoką i stabilną liczbę klatek, żeby zachęcić posiadaczy Tesli do regularnej gry w podróży.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Steam | Valve
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy