Pierwszy towarzysz w Starfield ujawniony!

Oczywiście nikomu nie przyszło do głowy to, że Starfield będzie wyjątkiem w olbrzymiej bibliotece gier Bethesdy i nie da możliwości dołączania towarzyszy. Na pewno będzie ich kilku, a pierwszego z nich właśnie możemy poznać.

Pojawił się on na krótko w jednym z filmów promocyjnych, na którym twórcy opowiadają o grze, świecie, który stworzyli, kreacji bohatera, jego interakcji z frakcjami i NPCami. Oprócz tego mogliśmy zobaczyć kilka nowych grafik koncepcyjnych i obrazów z gry.

Tym razem towarzysze mają być jednak bardziej ludzcy. Z własnymi emocjami, zdaniem na temat poczynań gracza i lepiej osadzeni w historii, którą opowiadać będzie Starfield. Doskonale pamiętamy, jak wyglądała rola towarzysza w poprzednich grach Bethesdy.

Zazwyczaj były to kukiełki, które bezmyślnie podążały tam, gdzie chciał gracz i nie sprzeciwiały się choćby najbardziej koszmarnym pomysłom. W nowej grze twórcy postarali się, aby towarzysze przypominali prawdziwych ludzi. Ma to także wpływać na immersję, która zdaje się być bardzo istotnym aspektem - twórcy bardzo dużo czasu poświęcają temu zagadnieniu.

Pierwszym towarzyszem w Starfield będzie... robot o imieniu VASCO (towarzysze mają być bardziej ludzcy!). Na krótkim klipie VASCO mówi: "Cześć, kapitanie. Jak mogę pomóc?".

Trochę to przypomina Mister Handy’ego, którego spotykamy na samym początku Fallouta 4. Prawdopodobnie VASCO będzie robotem pokładowym, pomocnikiem, odpowiedzialnym za techniczną kondycję pojazdu. To jednak na razie tylko domysły.

To, że w grze będą roboty już wiadomo. Nie wiadomo natomiast, czy będą tam jakieś obce, nieludzkie cywilizacje. Twórcy na ten temat milczą, ale wydaje nam się, że nie tego typu uniwersum starają się odtworzyć. Słusznie zresztą, bo w ten sposób unikną porównań do Mass Effect.

W kolejnych miesiącach powinniśmy otrzymać masę kolejnych szczegółów. Gra zapowiedziana jest na 11 listopada.