Pete Hines, "twarz" Bethesdy odchodzi na emeryturę po 25 latach pracy w firmie
Po blisko ćwierć wieku pracy w Bethesda Softworks, Pete Hines - szef wydawnictwa i jedna z najbardziej rozpoznawalnych osób w firmie ogłosił, że opuszcza firmę i odchodzi na emeryturę.
"Po 24 latach zdecydowałem, że mój czas w Bethesda Softworks dobiegł końca. Odchodzę na emeryturę i rozpoczynam nowy, ekscytujący rozdział życia, w którym będę mógł zająć się swoimi zainteresowaniami i pasjami, użyczając mojego czasu tam gdzie jestem w stanie i wiecej go poświęcając na cieszenie się życiem. Nie jest to decyzja, która przyszła łatwo i szybko, ale po rewelacyjnej karierze, zwieńczonej fantastyczną premierą Starfielda, czuję, że to właściwy moment."
Hines dołączył do Bethesdy w 1999 roku jako człowiek od marketingu, z której to pozycji awansował w ciągu lat na stanowisko senior vice president globalnego marketingu i komunikacji. Jednak rola ta niewiele zmieniła w jego obowiązkach - nadal był “frontmanem" Bethesdy, osobą, z którą regularnie kontaktowali się dziennikarze oraz znajomą twarzą podczas wszelkiego rodzaju konferencji i wydarzeń dla prasy.
Według serwisu Mobygames, udawało mu się nawet znajdować czas by tworzyć instrukcje do niektórych gier, na przykład Sea Dogs, PBA Tour Bowlind 2011, IHRA Drag Racing oraz... The Elder Scrolls 3: Morrowind.
Równo rok temu, w październiku 2022 Hines objął rolę nieco bardziej nakierowaną na biznes, jako szef wydawnictwa. Ale o ile to Todd Howard stanął w świetle reflektorów by przewodzić premierze Starfielda, to Hines był za jego plecami, regularnie załatwiając wywiady i wrzucając tu i ówdzie porady i ciekawostki na temat nowego hitu Bethesdy.
Firma oczywiście nie zapomniała o swoim wieloletnim i oddanym pracowniku, i pożegnała go w swoich social mediach: "Sposób w jaki nas reprezentował był zgodny z wartościami, jakie budował w firmie - autentyczność, integralność i pasja. Jego oddanie było kluczowe w budowaniu Bethesdy oraz całej rodziny powiązanych studiów, dzięki czemu stały się one światowej klasy organizacją, którą są teraz. Jego wizja pomogła nam się rozwijać, a jego ciężka praca nas inspirowała."
Jak to bywa z pożegnaniami, Hines napisał, że to na pewno nie koniec, i że nigdy nie przestanie być częścią tej społeczności. “Dziękuje setkom tysięcy fanów, których miałem okazję poznać przez te 24 lata. Wasza energia, kreatywność oraz wsparcie były ogromną częścią mojej podróży. Nie mogę się doczekać kolejnych etapów tej przygody, wspólnie z Wami."