Palworld - CEO Pocketpair odpowiada na zarzuty o plagiacie

Krytyka Palworld zrobiła się na tyle głośna, że zmusiła do odpowiedzi samego CEO odpowiedzialnego za nie studia. Dyskusja na temat potencjalnego plagiatu cały czas trwa.

W krótkim oświadczeniu na swoim Twitterze CEO Pocketpair Takuro Mizobe wystosował odpowiedź na ostatnie zarzuty względem nowej gry jego studia. Zamiast zaprzeczać jednak narastającym oskarżeniom o plagiat Pokemonów, skupił się na coraz bardziej powszechnym nagabywaniu artystów.

Mizobe poinformował, że wielu graczy wręcz znęca się nad niektórymi deweloperami studia Pocketpair i prosił o zaprzestanie tych czynów. Ostatecznie odpowiedzialność leży po jego stronie i to on odpowiadać będzie za gotowy produkt.

Początkowo zarzuty względem Palworld były dosyć nieśmiałe i żartowano głównie z tego, jak mocno niektóre Pale przypominają Pokemony. Im głośniejsza staje się gra, tym więcej zwróconych jest w nią stronę oczu. W weekend zobaczyliśmy w rezultacie szczegółową analizę niektórych assetów Palworld, sugerując tym samym możliwość plagiatu.

Reklama

Chociaż obie gry reprezentują inne gatunki, inspiracja Pokemonami jest bardzo trudna do przeoczenia. Czym innym jest jednak uwielbienie dla marki Nintendo ze strony deweloperów Pocketpair, a czym innym potencjalne wykorzystywanie AI i assetów Pokemonów, aby mniejszym kosztem tworzyć własne stwory.

Podczas gdy część internetu stara się rozwiązać tę zagwozdkę i znaleźć odpowiedzi na intrygujące ich pytania, cała reszta zdaje się grać w Palworld. Kontrowersje nie powstrzymały bowiem wielu graczy przed zakupem, a nowy hit Steama z każdym dniem bije kolejne rekordy popularności.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Palworld
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy