Nowy Władca Pierścieni opóźniony. Tales of the Shire dopiero w lipcu
Tales of the Shire miało trafić do graczy już w marcu, ale studio Wētā Workshop uznało, że przyda się więcej czasu na dopracowanie szczegółów. Nowa data premiery to 29 lipca. Czy ta decyzja wyjdzie grze na dobre?
W skrócie:
- Tales of the Shire miało pierwotnie zadebiutować 25 marca. Premiera została przesunięta na 29 lipca.
- Twórcy chcą dopracować szczegóły, by każdy gracz, niezależnie od platformy, mógł cieszyć się tak samo "przytulnym doświadczeniem".
- To już drugie opóźnienie gry. Pierwotnie miała ukazać się jeszcze w 2024 roku.
Fani Tolkienowskiego świata będą musieli uzbroić się w cierpliwość. Tales of the Shire - sielankowa gra osadzona w Śródziemiu - nie pojawi się w marcu, jak wcześniej zapowiadano. Twórcy z Wētā Workshop poinformowali, że potrzebują dodatkowych miesięcy na dopracowanie szczegółów. Nowa data premiery to 29 lipca 2025.
Czy to duża zmiana? W skali gier, które czekają na dopracowanie, cztery miesiące opóźnienia to jeszcze nic wielkiego. Jednak to już druga zmiana planów. Wcześniej gra była zapowiadana na jesień 2024, ale termin ten został przesunięty na początek 2025. W marcu mieliśmy już odwiedzić urokliwą wioskę Nad Wodą (Bywater) - teraz okazuje się, że wakacje będą lepszym czasem na sielankowe życie hobbita.
Wētā Workshop nie podało szczegółowych powodów przesunięcia, ale w oficjalnym komunikacie padają znajome argumenty: dopieszczanie detali i chęć dostarczenia spójnego doświadczenia na wszystkich platformach. Twórcy porównali proces produkcji do hobbickiej uczty ("dobre rzeczy wymagają czasu").
Jeśli ktoś liczył na to, że wiosną zanurzy się w spokojnym świecie hobbitów, będzie musiał trochę poczekać. Jednak w przypadku relaksujących gier, nastawionych na powolne budowanie świata, lepiej dać twórcom czas niż ryzykować niedopracowany produkt.
Dla tych, którzy nie śledzili losów tej gry - Tales of the Shire to symulator życia w Śródziemiu, w którym wcielimy się w hobbita mieszkającego w wiosce Nad Wodą. Nasze codzienne zajęcia będą obejmować:
- gotowanie - bo co to za hobbit bez dobrego posiłku?
- ogrodnictwo - dbanie o własny kawałek zieleni, który upiększy Hobbiton
- zbieranie zasobów - jak przystało na życie w spokojnej wiosce
- budowanie relacji - w końcu to gra o wspólnocie
Wētā Workshop obiecuje, że Tales of the Shire będzie jak ciepły koc i kubek herbaty - przytulna, relaksująca i pełna detali nawiązujących do Śródziemia.
Opóźnienie może mieć też inne przyczyny. Private Division, wydawca gry, przechodzi zmiany - w listopadzie 2024 roku został sprzedany nieznanemu nabywcy, a na początku 2025 pojawiły się plotki, że byli pracownicy Annapurna Interactive przejęli katalog studia. Jeśli to prawda, Tales of the Shire może być w fazie przechodzenia w nowe ręce.
Czy to miało wpływ na opóźnienie? Tego twórcy nie powiedzą otwarcie, ale zmiana wydawcy to zawsze dodatkowe zamieszanie.
Hobbici nie obchodzili swoich urodzin tak jak ludzie. W Śródziemiu to solenizant obdarowywał prezentami swoich gości, a nie odwrotnie.