Neonazistowskie symbole w kontrowersyjnej grze. Jest reakcja studia

O grze Bodycam jest głośno już od kilku miesięcy. Strzelanka, która przedstawia nam perspektywę nagrania z kamery umieszczonej na ciele głównego bohatera, oferuje nieznany wcześniej poziom realizmu graficznego. Okazuje się, że po jednej z ostatnich aktualizacji, na mapie pojawił się...neonazistowski symbol.

Realizm w Bodycam budzi spore kontrowersje

Strzelanka pierwszoosobowa Bodycam budzi od wielu miesięcy dużo kontrowersji. Wynikają one z faktu, że oprawa graficzna ma wręcz fotorealistyczne detale, co sprawia, że możemy się poczuć jak w prawdziwym życiu. Tak dokładna jakość grafiki jest możliwa dzięki zastosowaniu silnika Unreal Engine 5 od Epic Games. Tak mocne upodobnienie gry wideo do świata rzeczywistego budziło sporo kontrowersji i obaw, czy produkcja nie będzie zbyt brutalna. Po premierze, która nastąpiła 8 czerwca, produkcja może poszczycić się na platformie Steam w większości pozytywnymi opiniami, których jest ponad 17 tysięcy.

Reklama

Reissad Studio zatem może śmiało ogłosić sukces, a dodajmy, że Bodycam znajduje się aktualnie w fazie Wczesnego Dostępu, więc zawartość produkcji będzie sukcesywnie uzupełniana, a błędy naprawiane przez deweloperów. Okazuje się jednak, że producenci nie ustrzegli się skandalicznej wpadki. Na ścianach pustostanu, po którym gracze poruszają się w Bodycam można było zauważyć napisy nawiązujące do symboliki neonazistowskiej. Znalezisko spotkało się z szybką reakcją ze strony twórców. O co dokładnie chodziło?

Neonazistowski symbol w opuszczonym szpitalu

Mowa dokładniej o opuszczonym szpitalu, który został dodany do gry w ramach aktualizacji z 18 czerwca. W pewnym momencie można zauważyć liczbę 1488. Nie byłoby w niej nic kontrowersyjnego, gdyby nie fakt, że jest ona używana przez środowiska neonazistowskie. 14 jest odniesieniem do hasła "Fourteen Words" określającego rasistowską ideologię. Natomiast 88 to nawiązanie do ósmej litery alfabetu, co ma oznaczać nazistowskie pozdrowienie "Heil Hitler".

Napisy szybko zostały zgłoszone do pracowników studia odpowiadającego za Bodycam i nastąpiła błyskawiczna reakcja na te "znaleziska". Reissad Studio tłumaczy, że zamieszczone napisy pochodzą z pakietu zasobów silnika Unreal Engine i nie są dziełem deweloperów gry. Wątpliwej jakości graffiti zostało natychmiast usunięte, a Epic Games miało zostać powiadomione o tym incydencie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Steam
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy