Mobilna wersja Genshin Impact wypracowała 400 mln dolarów
Genshin Impact - chiński hit od studia miHoYo - od czasu premiery we wrześniu obecnego roku wypracował zyski na poziomie około 393 milionów dolarów, tylko na urządzeniach mobilnych. Takie dane podała firma Sensor Tower, zajmująca się badaniem rynku urządzeń i aplikacji przenośnych.
Warto mieć na uwadze, że platformy mobilne to tylko część systemów, na których wydano tytuł. Są jeszcze wersje PC oraz PlayStation 4, także pełne płatności cyfrowych. Można więc bezpiecznie zakładać, że popularny "darmowy" tytuł zarobił faktycznie znacznie większe pieniądze niż 400 mln.
Mówimy o tytule z gatunku "gacha game", co nieodzownie wiąże się z transakcjami cyfrowymi. Wydaje się jednak, że tutaj element ten nie jest szczególnie "agresywny". Płacimy za możliwość "wyciągania" kolejnych postaci oraz ekwipunku, lecz szanse otrzymamy też bez wydawania gotówki.
Te są oczywiście znacznie, znacznie mniejsze niż w przypadku zapłacenia za specjalne kryształy. Osobno kupić można także przepustki sezonowe, a do tego dochodzi mechanika "żywicy", która skutecznie uniemożliwia swobodne granie - zawsze można oczywiście dokupić więcej żywicy...
Niedawno ogłoszono, że Genshin Impact wygrało tytuł najlepszej gry roku zarówno w plebiscycie Apple, jak i Google Play. Można zakładać, że to przełoży się na jeszcze większą popularność, a co za tym idzie - zyski dla miHoYo. Na iPadach lepsze była jednak Legends of Runterra od Riot Games.
Wracając do Genshin Impact, w grze wkraczamy do otwartego świata, mocno przypominającego The Legend of Zelda: Breath of the Wild, ale w stylistyce anime. Postaci jest ponad dwadzieścia, lecz jednocześnie prowadzimy czteroosobową drużynę, dysponującą atakami związanymi z żywiołami.
Każda postać ma dwie unikatowe umiejętności w walce: normalną oraz specjalną. Te reprezentują jeden z siedmiu żywiołów: lód, roślinność, ogień, wodę, anemo, prąd oraz ziemię. Poszczególne talenty mogą ze sobą współgrać, więc istotne jest odpowiednio dobranie członków drużyny.
