Lewandowski "ustrzeli" swój dawny klub? Symulacja meczu Barcelona - BVB

W środę rozegrane zostaną dwa kolejne ćwierćfinałowe mecze Ligi Mistrzów. W tym, który prawdopodobnie najbardziej rozpala polskich kibiców zagrają FC Barcelona z Wojciechem Szczęsnym i Robertem Lewandowskim przeciwko Borussii Dortmund. Jaki wynik będzie starcia hiszpańsko-niemieckiego? Symulacji starcia dokonał jeden z polskich youtuberów.

FC Barcelona na drodze do trofeów

FC Barcelona znajduje się aktualnie w bardzo dobrej dyspozycji. U szczytu formy są tacy zawodnicy, jak Raphinha, Ferran Torres, Pedri czy Lamine Yamal. Robert Lewandowski nieco obniżył swoją dyspozycję względem pierwszej części sezonu, lecz nadal jest bardzo skutecznym napastnikiem "Dumy Katalonii", czego potwierdzeniem jest pozycja lidera klasyfikacji strzelców Primera Division. Podopieczni Hansiego Flicka mają nadzieje na zdobycie w tym sezonie tzw. "potrójnej korony" czyli aż trzech trofeów. Do nich zalicza się wygranie w lidze, zdobycie Pucharu Króla oraz Ligi Mistrzów. Wydaje się, że ten ostatni cel będzie najtrudniejszy do zrealizowania.

Reklama

W ćwierćfinale najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywek na drodze stoi Borussia Dortmund. Niemiecki klub wydaje się być na tę chwilę w słabszej dyspozycji od Hiszpanów, lecz na etapie ćwierćfinałów nie można mówić, że którykolwiek z zespołów jest słaby. Katalończyków czeka zatem bardzo trudne zadanie w środowy wieczór. Jeden z youtuberów - EmkaTeam Games postanowił zestawić obie drużyny w grze EA Sports FC 25 i sprawdzić, który z zespołów wyjdzie zwycięsko z tej konfrontacji. Jaki był tego ostateczny rezultat?

Symulacja ćwierćfinału Ligi Mistrzów

Mecz w stolicy Katalonii rozpoczął się według spodziewanego scenariusza. FC Barcelona narzuciła swój styl gry i nie zamierzała się szybko pozbywać piłki z posiadania. Podopieczni Flicka atakowali z dużym zaangażowaniem bramkę dortmundczyków, lecz pierwsze minuty nie przynosiły zdobyczy bramkowych. Obrona została przełamana w 34. minucie. Na świetnej pozycji z piłką znalazł się Frenkie de Jong. Holenderski pomocnik jednak niefortunnie uderzył dwukrotnie słupek.

Futbolówka następnie znalazła się szczęśliwie pod nogami Lewandowskiego, który pewnym strzałem umieścił ją w siatce i wyprowadził Barcelonę na prowadzenie. Gracze z Dortmundu jednak odpowiedzieli błyskawicznie trafieniem Guirassy’ego i na tablicy wyników było 1:1. Na przerwę w lepszych nastrojach schodzili jednak podopieczni Hansiego Flicka. W 43. minucie drugiego swojego gola zdobył Lewandowski.

Po zmianie stron Borussia naciskała znacznie mocniej, bardzo starając się o gola wyrównującego stan spotkania. Jednak w 80. minucie to FC Barcelona zadała bardzo bolesny cios dla przedstawiciela Bundesligi. Pedri skierował piłkę do bramki i tym samym dał trzeciego gola swojemu zespołowi. Wynik ustalił w doliczonym czasie gry De Jong zdobywając czwarte trafienie dla "Blaugrany". Gdyby barcelończycy osiągnęli taki wynik w środowy wieczór, bardzo mocno by się przybliżyli do awansu do półfinału.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: EA Sports FC 25 | Robert Lewandowski | FC Barcelona
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Przejdź na