Reddick na swoim koncie miał wiele ról, z czego kilka naprawdę ikonicznych. Z całą pewnością bez postaci Cedrica Danielsa, w którą się wcielał, serial The Wire nie byłby aż tak kultowy. Oczywiście aktor zapamiętany zostanie także z roli Charona w filmach akcji John Wick, gdzie raczył swoją obecnością u boku Keanu Reevesa.
Informacja o śmierci Reddicka gruchnęła niczym grom z jasnego nieba. Z oficjalnych komunikatów wynikało, że 60-latek zmarł w swoim mieszkaniu w Los Angeles. Przyczyny odejścia owiane są sporą tajemnicą. Oświadczenie podało lakoniczną informację śmierci z powodów naturalnych.
Gracze oddali hołd Reddickowi. Aktor logował się do Destiny 2 dzień przed śmiercią?
W społecznościach graczy związanych z serią Horizon (Zero Dawn, Forbidden West) oraz Destiny od producentów Bungie pojawiło się prawdziwe poruszenie. Gracze Destiny 2 tłumnie ruszyli w kierunku cyfrowego odpowiednika Reddicka, czyli legendarnego komandora Zavali, by oddać hołd ważnej postaci kina.
Do sensacyjnych wieści dotarł jeden z użytkowników serwisu Reddit ujawniając, iż Lance Reddick zalogował się do Destiny 2 dosłownie dzień przed swoją śmiercią. Zmarły aktor był rzekomo bardzo blisko ukończenia rozszerzenia Lightfall i pokonania Calusa.

Nie od dziś wiadomo, że Destiny 2 było bliskie sercu temu wybitnemu aktorowi. W kuluarach mówi się, że Reddick zarówno społeczność graczy związaną z tą produkcją, jak i sam tytuł wyprodukowany przez Bungie po prostu bardzo lubił. Szacunki podają z kolei, że zmarły artysta bardzo regularnie gościł w wyjątkowym świecie Destiny 2 i nabił łącznie blisko 2800 godzin, zatapiając się w rozgrywce.










