Króliki w Red Dead Redemption mają swoje norki
Jeden z graczy Red Dead Redemption 2 dokonał ciekawego odkrycia. Okazało się, że króliki występujące w grze mają swoje norki, do których uciekają.
Mimo że gra ma już ponad 4 lata na karku, gracze ciągle dokonują w niej nowych odkryć. Można śmiało postawić tezę, że bez dzielenia się odkryciami, gracze nigdy nie byliby w stanie odkryć wszystkich złożonych mechanizmów, jakie rządzą tym otwartym światem
Red Dead Redemption może pochwalić się jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym, otwartym światem w historii gier video. Wiele tytułów chwali się wielkością mapy, obiecuje żywe, pełne interakcji środowisko, ale w praktyce zazwyczaj okazuje się, że dostajemy pusty, nieciekawy i powtarzalny świat, w którym zabawa polega na bieganiu od znacznika, do znacznika.
Natura w Red Dead Redemption pełni ogromnie ważną rolę, a masa zależności między zwierzętami, ludźmi, a nawet upływającym czasem (gnijące truchła zwierząt), sprawia, że wirtualny Dziki Zachód jest jednym z atrakcyjniejszych miejsc w historii gier video.
Niedawno jeden z członków Reddita Famous_Habit2374 opublikował film, w którym postanowił podążać śladami królika. Okazało się, że sprytne, choć strachliwe zwierzę w końcu ucieka do swojej norki pod starym, wypróchniałym drzewem.
Oczywiście zależy to od dokładnej lokalizacji w Red Dead Redemption 2 i bliskości królika do tego typu drzew, ale jest to jeden z tych fajnych drobnych szczegółów, które mogą wpłynąć na rozgrywkę, nawet jeśli gracz nie zdaje sobie z tego sprawy.
To właśnie te małe, czekające na odkrycie szczegóły Red Dead Redemption 2 odróżniają go od innych tytułów z otwartym światem. Dlatego wielu nie może się doczekać dnia, w którym Rockstar wypuści Red Dead Redemption 3. Rockstar oczywiście tego nie ogłosił, ale kiedy zakończy już potwierdzoną Grand Theft Auto 6, jest wielce prawdopodobne, że znów wrócimy na Dziki Zachód.