Koniec mitu o perfekcyjnym Elonie Musku? Córka zdradza niewygodną prawdę
Miliarder, innowator, właściciel Tesli, SpaceX i platformy społecznościowej X, czyli Elon Musk wciąż nie przestaje zaskakiwać. Jednak tym razem nie chodzi o rakiety, sztuczną inteligencję, czy kontrowersyjne komentarze. Na celowniku znalazły się jego umiejętności... w grze Overwatch. I to wcale nie za sprawą "wścibskich" graczy, a jego własnej córki - Vivian Wilson.
Wielu widzi w nim cyfrowego potentata, wizjonera, pioniera kosmicznej turystyki, czy architekta elektrycznej rewolucji. Jednak, czy Elon Musk równie dobrze radzi sobie w wirtualnym świecie, gdzie o sukcesie decydują refleks, strategia i drużynowa współpraca? Według jego najstarszej córki, Vivian Wilson, odpowiedź wydaje się jednoznaczna.
Vivian Wilson - córka Muska - już od dawna otwarcie krytykuje ojca. Kilka lat temu przeszła proces korekty płci i oficjalnie zerwała więzi z Elonem, odrzucając jego nazwisko i uniezależniając się finansowo. Musk w publicznych wypowiedziach sugerował, że to wirus woke (kultura nawiązująca do uświadamiania w temacie nierówności i dyskryminacji społecznych) zabił jego syna. Tym razem Vivian postanowiła wbić kolejną szpilkę w medialny balon gamingowej reputacji ojca. W trakcie transmitowanej na platformie Twitch rozmowy z Hasanem Pikerem (HasanAbi), streamerem i jednocześnie znanym z lewicowych poglądów komentatorem politycznym, podzieliła się wspomnieniem z dzieciństwa i bezlitosną opinią o poziomie umiejętności swojego ojca jako gracza.
Vivian kontynuowała swoją opowieść, dodając że Musk desperacko próbował namówić ją i jej brata bliźniaka, Griffina, by grali z nim mecze rankingowe (tzw. rankedy) - prawdopodobnie po to, by jego konto lepiej prezentowało się w tabelach (tzw. boosting).
Jednak to jeszcze nie był koniec opowieści. Z perspektywy córki, Musk był bardziej ciężarem niż wsparciem dla zespołu.