Knights of the Old Republic II: Aspyr czeka pozew z powodu DLC na Switcha?

Kiedy studio Aspyr ogłosiło w czerwcu 2022 roku, że pracuje nad portem Star Wars: Nights of the Old Republic 2: The Sith Lords na Nintendo Switch, zapowiedziano, że gra pojawi się wraz z odtworzoną zawartością dodatkową, stanowiącą element rozszerzenia.

Od tamtej pory minął rok, a Aspyr ogłasza, że port jednak wspomnianego dodatku nie otrzyma. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie, bo wściekli gracze postanowili złożyć pozew - za niedotrzymanie obietnicy, jak również za odmowę zwrotu pieniędzy tym, którzy zamówili port w preorderze, licząc właśnie na zawartość z dodatku.

Dlaczego to takie ważne dla fanów KOTOR-a? Chodzi o to, czym dokładnie jest odtworzona zawartość dodatku. Pierwsze wydanie Knights of the Old Republic z 2004 roku, czyli dzieło Obsidian Entertainment zostało stworzone i opublikowane w pośpiechu, przez co brakuje w nim wielu elementów, a nawet fragmentów fabuły, które miały się w niej pierwotnie znaleźć.

Reklama

Świadczą o tym m.in. pliki gry, które pozwoliły na odbudowę części zawartości, gdy KOTOR pojawił się na PC. Zdaniem wielu, dopiero zmodowana i “odbudowana" wersja jest jedyną słuszną, w którą powinno się grać. Ale z racji, że jest to tylko mod, dostęp do niego mają jedynie posiadacze pecetów.

Dlatego w momencie gdy Aspyr ogłosił wersję na Switcha, wraz z odtworzoną zawartością, oficjalnie dołączoną jako rozszerzenie, fani poczuli podekscytowanie - oto pojawiła się bowiem szansa na oficjalne i pełne wydanie The Sith Lords. Skasowanie tego dodatku w rok po wydaniu “podstawki" zdenerwowało wiele osób, które swoją decyzję o zakupie podjęły właśnie na bazie tej zapowiedzi. Niektórzy wręcz postanowili nie dotykać podstawki do momentu, aż na rynku nie pojawi się rozszerzenie.

Czy takie argumenty wystarczą by wygrać pozew? Zobaczymy - Aspyr póki co nie wspomina o żadnych zwrotach, ale przynajmniej zaoferowano pecetową wersję The Sith Lords za darmo lub dowolną inną grę z serii Star Wars, którą studio poprzednio przeportowało na Switcha - na liście tej znajduje się chociażby The Force Unleashed.

Poza tym trzeba jeszcze brać pod uwagę ryzyko w postaci zmieniających się planów i ewentualnych anulacji pewnych projektów. Dopóki nie pojawią się twarde dowody, że firma celowo wprowadziła graczy w błąd, reklamując dodatek, który miał się nigdy nie ukazać, pozew może mieć nikłe szanse powodzenia.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Nintendo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy