Joker z Florydy ponownie zabiera głos. Domaga się od twórców GTA 6 jednego

Lawrence Sullivan, czyli słynny Joker z Florydy, nie zamierza odpuszczać. Mężczyzna postanowił nagrać kolejny film skierowany bezpośrednio do Rockstar Games. Jego żądania przybrały tym razem nieco odmienną formę. Oczywiście nie zabrakło także gróźb adresowanych do twórców GTA 6.

Saga z Jokerem z Florydy trwa w najlepsze. Warto przypomnieć cały kontekst tej postaci. Na początku grudnia ubiegłego roku Rockstar Games zaprezentowało światu pierwszy oficjalny zwiastun z nadchodzącej gry GTA 6. W filmie nie zabrakło odniesień do szerokiej kultury. W jednej z sekwencji pojawiła się enigmatyczna postać. Był to właśnie wspomniany Joker z Florydy, przestępca, który otrzymał taki przydomek w amerykańskich mediach za swój lekceważący stosunek do sądu i funkcjonariuszy policji za występki, których się dopuścił.

Reklama

Kiedy Rockstar Games upubliczniło wizerunek postaci bliźniaczo podobnej do Jokera z Florydy, ten wkroczył do akcji w mediach społecznościowych. Sullivan zażądał od producentów GTA 6 2 milionów dolarów odszkodowania za "wykorzystanie wizerunku".

Swoje żądania Joker z Florydy regularnie podnosił co kilka dni. Kwota ta urosła do 5, a następnie do 10 milionów dolarów. Przestępca argumentował nawet, że kontaktował się ze swoimi prawnikami i już niebawem, jeśli Rockstar nie spełni jego oczekiwań, sprawa trafi do odpowiednich organów.

W ostatnich dniach Joker z Florydy uderzył ponownie... po raz szósty. Tym razem Sullivan przedstawił twórcom kultowej serii gier wideo kolejną propozycję. "Pozwólcie mi wyrazić głos tej postaci, dajcie mi więcej historii i fabuły w grze. Rzućcie mi kilka milionów, dajcie trochę tantiem, zawrzyjmy tę umowę. Sprawmy, żeby ta historia się wydarzyła. Widzicie, co zrobiłem dla gry (...) wszyscy mnie kochają" - wybrzmiała propozycja.

Tym razem Joker z Florydy zażądał zaangażowania go w grę. W produkcji miałaby się pojawić postać inspirowana jego osobą, której dodatkowo - podkładałby swój głos. Na koniec przemówienia nie zabrakło oczywiście gróźb: "Przestańcie się ze mną bawić. Jeśli będą musiał was wszystkich pozwać, to zrobię to" - padły słowa.

Czy Rockstar Games podejmie współpracę z - nie bójmy się tych słów - popularną aktualnie w sieci personą?

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rockstar Games | GTA 6
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy