Blizzard Entertainment przechodzi szereg restrukturyzacyjnych zmian, które sięgają aż samego Microsoftu. Gigant z Redmond pożegnał się z liczbą ponad 1900 pracowników. Dosyć sensacyjnie pokład Blizzarda zdecydował się opuścić dotychczasowy prezes firmy Mike Ybarra, który zbierał głównie pochlebne opinie swojej ostatniej pracy u producenta Overwatcha czy World of Warcraft.
Najważniejszą funkcję w korporacji przejmie Johanna Faries, która swoją przygodę z Activision rozpoczęła w 2018 roku od działu esportu, a konkretniej rzecz ujmując rywalizacyjnej strzelanki Call of Duty. Kilka lat później kobieta została mianowana na główną menadżerkę całej marki Call of Duty.
Teraz przed Faries rodzi się szereg jeszcze większych wyzwań, z uwagi na to, że zarządzać będzie całym Blizzardem. Nowa prezesa już zdążyła potwierdzić doniesienia m.in. Bloomberga. Na oficjalnym blogu firmy pojawiła się dosyć długa notatka skierowana do wszystkich pracowników firmy, jak i społeczności graczy.
Niezmiennie inspiruje mnie kultowe dziedzictwo Blizzarda oraz transformacyjna rola, jaką gry odegrały w moim życiu i życiu innych. Nie mogę się doczekać, aż zacznę działać - słuchać, uczyć się, wzmacniać i współpracować z wami wszystkimi na rzecz naszej wspólnej śmiałej i świetlanej przyszłości. Razem możemy stworzyć wiele legendarnych dni przed nami
W tym samym komunikacie pojawiło się krótkie porównanie marki Call of Duty z grami, które wyprodukowane zostały przez Blizzard Entertainment. Prezeska podkreśliła, że oferują one zupełnie odmienne doświadczenia w rozgrywce i wyróżniają się także inną społecznością oraz uwarunkowaniami wpływającymi na sukces tych marek.