Japanese Drift Master: Pokazano nowy zwiastun polskiej gry wyścigowej

Gra wyścigowa Japanese Drfit Master to największy projekt studia Gaming Factory w dotychczasowej jego historii. Produkcja może imponować nienaganną oprawą graficzną i będzie gratką dla fanów szybkich samochodów w wirtualnej przestrzeni. Teraz pojawił się nowy zwiastun.

Polskie studio chce podbić światowy rynek

Japanese Drift Master to gra, o której sporo mówi się od kilku miesięcy. Za jej produkcję odpowiada polskie studio Gaming Factory. Jest to gra wyścigowa przypominająca odrobinę swoim charakterem na nagraniach fabułę filmu "Szybcy i wściekli: Tokio Drift". Kierunek ten wydaje się być dosyć oczywisty. Popularna produkcja jest do dziś wspominana jako jeden z najlepszych filmów o wyścigach samochodowych, a tematyka Japonii od wielu lat jest bardzo popularna.

Reklama

Jednak sami twórcy mówią, że gra jest odpowiedzią na pewną lukę, jaka istnieje na rynku aktualnie. Oprawa graficzna Japanese Drift Master wygląda całkiem nieźle. O procesie twórczym opowiedział nam w czerwcowym wywiadzie Michał Kawecki - Expert Game Programmer.

Największy do tej pory projekt studia nastawiony jest na promocję za granicą. Twórcy przyznają, że starają się, by Japanese Drift Master odbił się szerokim echem przede wszystkim poza granicami naszego kraju. Oczywiście nie wiemy czy misja ta powiedzie się. Teraz Gaming Factory wypuściło kolejną "zajawkę" swojego najważniejszego dotychczasowego dzieła. Zwiastun trwa zaledwie kilkadziesiąt sekund, ale można z niego wyciągnąć kilka interesujących wniosków.

Nowy trailer Japanese Drift Master może robić wrażenie

Na przedstawionym krótkim filmiku widzimy, że japoński klimat będzie bardzo mocno wdrożony do gry. Obszary miejskie, po których poruszają się pojazdy są dopracowane w drobnych szczegółach. To samo dotyczy się aut. Żółty sportowy samochód, który jest głównym "bohaterem" nagrania trwającego 46 sekund jest wykonane w bardzo dokładny sposób. Widać, że twórcy bardzo dużo starań włożyli w to, by wizualnie gra stała na najwyższym poziomie.

Jedyne, co może zawodzić niektórych oczekujących na tę grę, to brak choćby fragmentu gameplayu. Nie wiemy zatem, jak obecnie wygląda fizyka gry, sterowanie autem i jakie tryby mają być dostępne w grze. Na filmie nie słyszymy oraz nie widzimy także żadnych opisów zawartości produkcji. Jak na razie wiemy naprawdę mało. Tę kwestię wyjaśnił specjalnie dla nas Mateusz Adamkiewicz, prezes Gaming Factory.

Jak na razie gra nie ma ogłoszonej daty premiery. Fani wyścigówek, którzy oczekują na premierę muszą uzbroić się w cierpliwość. Ogłoszona na jesieni publikacja wersji demo zapewne rozwiąże wiele dylematów graczy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Japanese Drift Master
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy