Henry Cavill: Superbohater z jedną słabością. Do silnych kobiet

W czwartek 29 czerwca na platformie Netflix zadebiutowała pierwsza część 3. sezonu serialu "Wiedźmin". Ostatnia z Cavillem w roli Geralta z Rivii.

Wiadomo również, że brytyjski gwiazdor nie przywdzieje już peleryny Supermana. Czy to oznacza, że szczyt popularności ma za sobą? A może odrodzi się w roli... Jamesa Bonda? Jak by nie potoczyły się jego ekranowe losy, od ponad dwóch lat może liczyć na pełne wsparcie partnerki, z którą łączy go zarówno praca, jak i miłość.

Trudno go nie lubić, bo to taki trochę "fajny gość z sąsiedztwa". Przystojny, wysportowany, ujmująco grzeczny. Do tego świetny kucharz, miłośnik zwierząt i pasjonat gier. Gdy zaczynały się zdjęcia do serialowego "Wiedźmina", przyznał, że doskonale zna tę postać zarówno z prozy Andrzeja Sapkowskiego, jak i z gier stworzonych na podstawie tej sagi przez CD Projekt Red.

Reklama

W czasie pandemii koronawirusa co jakiś czas publikował zdjęcia i informacje z domu, w którym się izolował. Wtedy ujawnił swoją kolejną "słabość" - do kolekcjonowania i ozdabiania figurek z bitewnych gier RPG (tzw. narracyjnych lub fabularnych, w których gracze wcielają się w role fikcyjnych postaci). Poza tym przyrządził pieczeń, upiekł chleb, ciasto, zrobił zapiekankę, złożył komputer do gier, a nieodłącznym towarzyszem tych wydarzeń był jego pies. W końcu - dopytywany przez fanów - poświęcił na Instagramie swojemu pupilowi nieco więcej miejsca. W 2020 r. przedstawił go słowami:

Wyjaśnił przy tym, że Kal jest rasy American Akita.

Już nie Geralt i jednak nie Superman

Po emisji pierwszej serii "Wiedźmina" tłumaczył się fanom z zarzutów, że jest... zbyt urodziwy do tej roli. W wywiadzie dla magazynu "Variety" przyznał wówczas, że nie umie być ponury, jak wynikałoby z prozy Andrzeja Sapkowskiego. Jednak problemem niekoniecznie jest jego kunszt aktorski, ale... nie rozumie, co naprawdę oznacza polskie stwierdzenie, że bohater uśmiechał się "paskudnie". Aktor stwierdził wówczas:

W tym i kolejnych wywiadach zaskarbił sobie przychylność miłośników prozy Andrzeja Sapkowskiego, na podstawie której powstał ów hitowy serial, stwierdzeniem, że naciska na jego twórczynię, Lauren S. Hissrich, by bardziej trzymała się tekstów polskiego pisarza. Zdradził też, że jest gotowy na wcielanie się w rolę Geralta nawet przez sześć sezonów.

Niestety, jak już wiadomo od końca października 2022 r., Cavill nie będzie Geraltem od czwartego sezonu. Jak wówczas doniósł serwis "Deadline", aktor postanowił skupić się na roli Supermana, która przyniosła mu największą popularność. Sam gwiazdor ogłosił na Instagramie.



Już półtora miesiąca później okazało się, że do roli Supermana również nie powróci. W połowie grudnia ubiegłego roku ogłosił, że spotkał się z Jamesem Gunnem i Peterem Safranem ze studia DC Comics, którzy obecnie decydują o przyszłości produkcji z Supermanem i zamierzają opowiadać o młodzieńczych latach tej postaci. W związku z tym uprzejmie poinformował fanów, że dla niego w tej przyszłości roli nie zarezerwowano.

Czy w takim razie zostanie Bondem?

40-letni obecnie Henry William Dalgliesh Cavill - bo tak brzmi jego pełne nazwisko urodził się w kraju Jersey na Wyspach Normandzkich, który - choć położony jest w pobliżu wybrzeża północno-zachodniej Francji - pozostaje zależny od Korony Brytyjskiej. Szkołę średnią ukończył już w Stowe - miejscowości w południowo-wschodniej Anglii. To właśnie tam Cavill miał ujawnić talent do aktorstwa. Wcielił się w rolę członka T-Birds w szkolnej produkcji "Grease". Później zagrał główną rolę w przedstawieniu "Dogg's Hamlet" (na podstawie sztuki Toma Stopparda), zaprezentowanej na międzyszkolnym festiwalu teatralnym.

Dobrze szło mu również w sporcie. Grał w szkolnych drużynach hokeja na trawie i rugby. Jako zawodnik tej drugiej dyscypliny poznał Russella Crowe'a, który w Stowe miał zdjęcia do filmu "Dowód życia".

Po tym spotkaniu gwiazdor "Gladiatora" wysłał 16-letniemu Henry’emu koszulkę australijskiej drużyny rugby, słodycze, pastę Vegemite (popularne w Australii i Nowej Zelandii drożdżowo-warzywne smarowidło do chleba) oraz zdjęcie Crowe’a z "Gladiatora". Dołączył liścik ze słowami: "Drogi Henry, tysiącmilowa podróż zaczyna się od jednego kroku. Russell". Obaj aktorzy dwanaście lat później spotkali się na planie "Człowieka ze stali", gdzie Cavill grał Supermana, a Crowe jego ojca - Jora-Ela. Crowe przyznał, że twarz Cavilla była mu skądś znana, ale nie potrafił jej przypasować. Zapytał więc młodzieńca, czy się znają, a ten miał się tylko uśmiechnąć, żeby przypomnieć gwieździe, że kiedyś udzielił mu ważnej życiowej rady.

Odkąd wiadomo, że swoją przygodę z kreowaniem Jamesa Bonda zakończył Daniel Craig, Cavill kreowany jest przez media na jednego z następców filmowego asa brytyjskiego wywiadu z licencją na zabijanie. Sprawdził się już w typowych filmach akcji: "Kryptonim U.N.C.L.E" i "Mission: Impossible - Fallout", gdzie udowodnił, że z wdziękiem może pokonać przeciwnika przy użyciu broni, rąk i nóg, a do tego drogi, dopasowany garnitur jest jego drugą skórą. Ma też brytyjskie pochodzenie, co wymagane jest w tej serii. Co więcej, Cavill brał udział w castingu do "Casino Royale" z 2005 roku, ale reżyser tego filmu Martin Campbell wybrał wówczas Craiga, ponieważ 23-letni wówczas aktor wydawał się producentom zbyt młody i... wątły.

Dziś trudno byłoby zarzucić Cavillowi niedostateczną muskulaturę. W kwietniu 2020 r. w wywiadzie dla "Healthy For Men" aktor wyznał że ostro wziął się za ćwiczenia na siłowni po filmie "Batman v Superman: Świt Sprawiedliwości", w którym wystąpił z Benem Affleckiem. Stwierdził, że wchodząc na plan miał dobre mniemanie o swojej muskulaturze.

Wtedy zaczął realizować system ćwiczeń opracowany przez siedmiokrotnego Mr. Olympia - Phila Heatha. Efekt tych ćwiczeń doskonale widać właśnie w netflixowej adaptacji "Wiedźmina".

Cavill miałby zatem producentom bondowskiej serii coś do udowodnienia. Co prawda w listopadzie 2021 r. udzielił wypowiedzi dla opiniotwórczego bloga "The Movie Dweeb", że w bondowskiej serii wolałby się wcielić w postać antagonisty głównego bohatera, czyli tradycyjnego "złego", jednak trudno byłoby uwierzyć w to, że odrzuciłby propozycję zagrania 007, gdyby taka padła.

Od ponad dwóch lat w szczęśliwym związku

W listopadzie 2021 roku Natalie Viscuso, udostępniając na Instagramie okładkę "The Hollywood Reporter" z portretem Cavilla, napisała na Instagramie: "Jestem z ciebie taka dumna, Henry. Naprawdę jesteś najwspanialszym człowiekiem, jakiego kiedykolwiek znałam". Dodała, że popłakała się z dumy. Media rozpisywały się już o łączącej ją z Cavillem wyjątkowej bliskości, którą paparazzi dostrzegli i sfotografowali na ulicach Londynu. Na zdjęciach on i ona - z początku tajemnicza blondynka - trzymali się za ręce i wyglądali na szczęśliwych. Na twarzach obowiązkowe w czasie pandemii maseczki. Na portalu "Daily Mail" pojawiła się wręcz prośba do czytelników, by pomogli zidentyfikować kobietę.

Cavill wcześniej był w kilku związkach. W latach 2011-2012 był zaręczony z Ellen Whitaker, amazonką, zawodniczką w konnych skokach przez przeszkody. Rok po zerwaniu głośno było o jego romansie z Giną Carano - wcześniej zawodniczką w dyscyplinie boksu tajskiego i MMA, a teraz aktorką, byłą gwiazdą serialu "Mandalorianin". Rozstali się kilkanaście miesięcy później. Następnie przez kilka tygodni spotykał się Kaley Cuoco (aktorką "Teorii Wielkiego Podrywu" i "Stewardesy). W 2017 roku zakochał się w kaskaderce Lucy Cork, gdy pracowali razem na planie "Mission: Impossible - Fallout". Było jeszcze kilka kobiet, z którymi łączono Cavilla, w tym: Susie Redmond, Katie Hurst, Paris Hilton.

Natalie Viscuso Cavill osobiście przedstawił w mediach społecznościowych 10 kwietnia 2021 r., dołączając zdjęcie, na którym rozgrywają partię szachów. "Wyglądam spokojnie, pewnie na krótko przed tym, jak moja piękna i genialna miłość Natalie zniszczy mnie w szachy". Viscuso, udostępniła wówczas na swoim instagramowym profilu to samo zdjęcie z podpisem: "Po prostu uczę mojego drogiego Henry'ego, jak grać w szachy... a może... może pozwolił mi wygrać?".

Natalie Viscuso jako nastolatka wystąpiła w serialu produkowanym przez MTV - "Super Sweet 16" ("Moje supersłodkie urodziny"). Było to w 2005 roku i jak wskazuje tytuł, miała wtedy 16 lat. Serial typu reality show liczył 9 sezonów i przedstawiał życie nastolatków, zwykle w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Wielkiej Brytanii - z perspektywy ich przyjęć urodzinowych. Dzieci starały się przekazać w nim, że są nie tylko bogate, ale również sympatyczne. Odcinek z Viscuso został opatrzony opisem:

To jednak stare dzieje. Gdy Viscuso poznała Cavilla była wiceprezeską wytwórni Legendary Entertainment, produkującej filmy i programy telewizyjne. Jednej z firm stojących za hitami z udziałem Cavilla "Człowiek ze stali" i "Enola Holmes". W maju 2022 roku serwis Deadline poinformował, że zmieniła pracę. Została wiceprezesem w wytwórni Vertigo Entertainment.

Oboje nigdy nie ogłosili, że formalnie są w związku. Nie bywali również razem na imprezach branżowych. Aż do 27 października 2022 roku, gdy pojawili się na czerwonym dywanie, uczestnicząc w nowojorskiej premierze filmu z udziałem Cavilla: "Enola Holmes 2". W grudniu 2022 roku ogłosili, że wspólnie pracują nad serialową adaptacją "Warhammera 40 k" dla platformy streamingowej Amazon Prime Video. "Fantastyka, horror i sci-fi są podstawą mojego kreatywnego języka, więc kiedy Henry kilka lat temu przedstawił mnie Warhammerowi, od razu poczułam się jak w domu" - oznajmiła wówczas Viscuso na swoim Instagramie.

Wiadomo, że Natalie Viscuso wspiera Cavilla na każdym kroku. Po tym, jak elegancko ogłosił, że zrezygnowano z niego w przyszłym produkcjach o Supermanie, skomentowała na jego profilu instagramowym: "zawsze dżentelmen". On co jakiś czas dzieli się w mediach społecznościowych informacjami o tym, jak miło wspólnie spędzają czas. W maju 2022 roku - dziękując fanom za urodzinowe życzenia, napisał np. "Moja piękna szefowa kuchni Natalie i ja świętowaliśmy na swój sposób, gotując potrawy w domu". Ostatnio poinformował, że w ich "rodzinie" pojawił się nowy pies. Wcześniej Viscuso miała buldoga francuskiego o imieniu Meat, którego często pokazywała na Instagramie. Niestety pies umarł. Jak tydzień temu oznajmił Cavill, "Natalie i ja otworzyliśmy nowy rozdział w naszym życiu na kilka sposobów, a ten mały facet jest jednym z nich! To jest Baggins!". Na dołączonym zdjęciu wspomniany Baggins próbuje zaprzyjaźnić się z Kalem, którego Cavill nazwał w tej relacji "raczej zrzędliwym staruszkiem". Viscuso stwierdziła zaś na swoim profilu, że Henry i ona tęsknią za Meatem ale są "przeszczęśliwi", mając "nowego członka rodziny".

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Henry Cavill
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy