Haker skazany na więzienie za kradzież informacji o Nintendo

​Haker, który wszedł w posiadanie poufnych informacji o produktach Nintendo, a także na którego dysku twardym znaleziono pornografię dziecięcą, został przez sąd skazany na karę 3 lat więzienia. Zobowiązano go również do wypłaty rekompensaty japońskiemu przedsiębiorstwu.

21-letni Ryan Hernandez, haker, który przyznał się do kradzieży informacji o konsoli Nintendo Switch przed jej wydaniem, został skazany na trzy lata więzienia. Wyrok jest efektem ugody zaproponowanej w styczniu 2020 roku i oprócz kary pozbawienia wolności skazany będzie musiał zapłacić japońskiemu producentowi rekompensatę w wysokości 259 323 dolarów. Hernandez po raz pierwszy znalazł się na celowniku FBI zaraz po tym, gdy razem ze współpracownikiem pomyślnie wyłudzili poufne dane od pracownika Nintendo, co miało miejsce cztery lata temu. Organa ścigania zażądały w następnym roku od hakera zaprzestania tego rodzaju działalności, jednak ten nie posłuchał i kontynuował proceder w kolejnych latach, włamując się na serwery Nintendo, przez co FBI wznowiło przeciwko niemu śledztwo.

Reklama

W ubiegłym roku doszło do przeszukania dysków twardych hakera, na których znaleziono materiały z pornografią dziecięcą. Do ich posiadania Hernandez ostatecznie się przyznał, w wyniku czego został zarejestrowany w bazie jako przestępca seksualny. Sędzia nadzorujący sprawę zalecił umieszczenie Hernandeza w ośrodku Bureau of Prisons dla osób z zaburzeniami poznawczymi. Po odbyciu kary będzie prowadzony wobec niego siedmioletni nadzór.

Warto wspomnieć, że to nie pierwszy raz, gdy Nintendo ma na pieńku z hakerami. W ostatnim czasie firma pozwała sprzedawcę narzędzi hakerskich do Switcha. Le Hoang Minh oferuje Loadery RCM, sprzęt pozwalający obejść zabezpieczenia konsoli producenta, które są sprzedawane w formie klucza wpinanego w port USB typu C. Nintendo oskarżyło handlarza o bezprawne działania powodującego "znaczną szkodę finansową". Co ważne, w tej sytuacji to sam zainteresowany sprowokował pozew sądowy, bowiem wcześniej japońskie przedsiębiorstwo wysyłało do niego jedynie żądanie o zaprzestaniu dalszej działalności.

Marcin Jeżewski - ITHardware.pl

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Nintendo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy