GTA: San Andreas ma już 20 lat. Twórca gry ujawnia nieznane dotąd tajemnice

Grand Theft Auto: San Andreas debiutowało dwie dekady temu. Przez ten okres branża gier wideo przeszła ogrom rewolucji, ale dla wielu fanów kultowa odsłona wciąż jest tą najlepszą z całej serii. Były deweloper Rockstar Games postanowił z okazji tego wyjątkowego jubileuszu podzielić się nieznanymi do tej pory ciekawostkami i tajemnicami.

26 października 2004 roku San Andreas pojawił się na sklepowych półkach jako piąta odsłona serii Grand Theft Auto i zarazem trzecia utrzymana w otwartym trójwymiarowym świecie. Historia głównego bohatera gry, Carla Johnsona, który powraca do fikcyjnego miasta Los Santos, urzekła graczy do tego stopnia, że San Andreas z całą pewnością możemy zaliczyć do prawdziwych klasyków.

Od premiery gry minęło okrągłe 20 lat. O tym, jak leciwe jest San Andreas, poświadcza fakt, że tytuł pojawił się pierwotnie na konsoli PlayStation 2. Gra oferowała niezwykle interesującą warstwę fabularną, ciekawie zarysowanych bohaterów oraz ich kontrowersyjne historie (głos CJ-owi podkładam Samuel L. Jackson) oraz szereg usprawnień i możliwości w porównaniu do poprzednich odsłon.

Reklama

San Andreas miał mieć trzy osobne mapy. Tajemnica hitu Rockstar wyszła na jaw

Z okazji wyjątkowej 20. rocznicy San Andreas, był deweloper Rockstar Games Obbe Vermeij postanowił sprezentować fanom nieznane do tej pory tajemnice związane z tą grą. Twórca to prawdziwy weteran amerykańskiego studia, który wspomagał rozwój nie tylko San Andreas, ale także wcześniejszych GTA 3, GTA: Vice City oraz późniejszego GTA 4.

Z jego relacji wynika, że pierwotny plan tworzenia San Andreas zakładał istnienie trzech miast na różnych oddzielnych mapach. "Gracz mógłby podróżować między miastami za pomocą pociągów i samolotów. (GTA 1 i 2 również miały trzy miasta na oddzielnych mapach) Pamięć konsoli PS2 była bardzo ograniczona, a dzięki oddzielnym mapom modele panoram innych miast nie musiałyby znajdować się w pamięci" - napisał w mediach społecznościowych.

Projekt zakładał, iż każde miasto wyróżniałoby się własnymi charakterystycznymi radiowozami policyjnymi, ambulansami i wozami strażackimi przez co podział mapy dodałby sporo wyjątkowości rozgrywce. Finalna decyzja o zmianie koncepcji zapadła na ostatnim biznesowym spotkaniu Rockstar North. Tam deweloperzy zrewidowali pogląd i postanowili zaprojektować jedną potężną mapę.

Jesteście w stanie uzmysłowić sobie to, że jedna decyzja twórców całkowicie odmieniła losy gry, a nawet całej serii, wpływając zapewne też na dalszy przyszłościowy rozwój branży gamingowej?

Ogromny komercyjny sukces gry

Na tym jednak nie zakończyły się rozważania dewelopera. Obbe Vermeij w dosyć długim wpisie wspomniał o sposobie dystrybucji gier w ówczesnych czasach, przekładając to na produkcję i wydanie GTA: San Andreas. Doskonale wiemy, że 2004 rok wyglądał w tym względzie zupełnie inaczej niż teraz.

W przypadku ważnych premier, do jakich niewątpliwie zaliczymy GTA: San Andreas, stacjonarne sklepy otwierały się o północy w dniu debiutu, by ludzie mogli spokojnie odebrać swoje zamówienia przedpremierowe. "Poszedłem do największego sklepu w pobliżu biur R*North, który był HMV na Princess Street w Edynburgu. Mimo że była to deszczowa noc, kolejka ciągnęła się przez cały sklep i wylewała się na ulicę. Niesamowite było widzieć wszystkich tych podekscytowanych ludzi, wracających do domów, aby grać przez całą noc" - skwitował Vermeij, retrospekcyjnie powracając do 2004 roku.

A Wy jakie macie wspomnienia z jedną z najważniejszych gier w historii branży?

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: GTA: San Andreas | Rockstar Games
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy