Gabe Newell musi się stawić przed sądem. Inaczej Steam czekają kłopoty

Gabe Newell poprosił o możliwość zeznawania zdalnie, w obawie przed zarażeniem koronawirusem.

Szef Valve, Gabe Newell musi się stawić przed sądem. Sąd zdecydował o tym kilka dni temu, a chodzi o toczący się proces pomiędzy Valve a Wolfire Games. Zdaniem sądu, osobiste stawiennictwo jest niezbędne by odpowiednio ocenić jego wiarygodność.

Firma Wolfire złożyła pozew antymonopolowy jeszcze w kwietniu 2021, twierdząc, że Valve ogranicza konkurencyjność na rynku gier PC przez dominację Steama, jednocześnie wyciągając dla siebie niezwykle wysokie udziały z niemal każdej sprzedaży, jaka ma miejsce w sklepie Steam. Prowizja ze sprzedaży na Steam sięga 30% dla przychodów do poziomu 10 milionów dolarów, 25% do poziomu 50 milionów oraz 20% dla kwot powyżej tego pułapu.

Reklama

Za pierwszym razem pozew został odrzucony w listopadzie 2021 roku, co oznaczało, że Wolfire musiało złożyć skargę w ciągu 30 dni - co oczywiście uczyniło, dzięki czemu sprawa powróciła na wokandę w maju 2022 roku.

Prawnicy Wolfire chcieli przepytać Newella, który ich zdaniem jest jedyną osobą, która może w odpowiedni sposób odpowiedzieć na pytania na temat strategii biznesowej firmy. Chcieli też uczynić to twarzą w twarz, bo ich zdaniem jedynie osobiste stawiennictwo pozwoli im odpowiednio ocenić wiarygodność Newella.

Sam Newell już wcześniej składał wnioski o możliwość odpowiadania zdalnie, twierdząc, że osobiste stawienie się w sądzie może oznaczać ryzyko zarażenia się poważną chorobą, w tym koronawirusem. Jeśli spojrzeć na przyszłe działania Newella, to rzeczywiście można zauważyć, że przedsięwziął on dość rygorystyczne środki - sporo czasu spędził w Nowej Zelandii jako “covidowy uchodżca". 

Jednak sąd nie wziął pod uwagę jego obaw, twierdząc, że o ile koronawirus nadal faktycznie tworzy ryzyko zdrowia publicznego, o tyle sam Newell nie udostępnił żadnych konkretnych dowodów na to, że jest narażony w większym stopniu niż inne osoby biorące udział w rozprawie, a nawet gdyby tak było, to prawnicy reprezentujący firmę Wolfire byliby “w znaczący sposób poszkodowani", musząc kontaktować się z Newellem zdalnie, ponieważ to on ma wyjątkową wiedzę na temat strategii biznesowej Valve.

Jednak aby ustrzec Newella przed koronawirusem, sąd zarządził, by wszyscy w sali sądowej mieli odpowiednie maseczki, choć on sam będzie musiał odpowiadać na pytania bez tej formy zabezpieczenia.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Steam | Gabe Newell
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy