Film Borderlands z pierwszymi ocenami widzów. Twórcy nie będą zachwyceni

Film fabularny na motywach popularnej gry Borderlands trafia właśnie do kin. Embargo sprawia, że trudno jeszcze szukać w internecie oficjalnych recenzji, ale pierwsi widzowie już piszą co o nim sądzą.

Embargo na film Borderlands w reżyserii Eliego Roth znika 8 sierpnia, ale social media już zaczynają się wypełniać wrażeniami szczęśliwców, którzy mieli okazję zobaczyć tę ekranizację. Zanosi się na to, że twórcy filmu mogą nie być zachwyceni tym, co można tam przeczytać.

Film nie jest ekranizacją żadnego konkretnego fragmentu gry - to, co go łączy z marką to przede wszystkim osadzenie w świecie Pandory oraz lore. Łatwo też na pierwszy rzut oka rozpoznać Jacka Blacka jako Claptrapa czyli robota-przewodnika z gry i naszą “prawą rękę". W wielu ocenach przewija się natomiast element zestawienia obok siebie tego filmu z Marvel’s Guardians of the Galaxy:

Reklama

“Borderlands to, mówiąc wprost, jeden z najgorszych filmów tego roku. Fani będą wkurzeni na to, jak źle twórcy pokazali postaci z gry (szczególnie Tinę), a przeciętni widzowie odniosą wrażenie, że to niedopracowana zrzynka z Guardians of the Galaxy."

Trafiają się też bardziej pozytywne oceny - w kilku wpisach fani chwalą występ Jacka Blacka i Cate Blanchett, zwracają też uwagę na easter eggi:

Oficjalna premiera filmu Borderlands dla wszystkich widzów nastąpi 9 sierpnia.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Borderlands
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy