FBI prosi Sony o dane mężczyzny sprzedającego narkotyki przez PSN
Dealerzy narkotyków prześcigają się w nowych sposobach na dotarcie do klienta. W październiku FBI poprosiło Sony o dane pewnego użytkownika, który prowadził rzekomo nielegalny proceder za pośrednictwem sieci PlayStation Network, rozprowadzając kokainę, siedząc przed telewizorem.
Serwis Motherboard dotarł do dokumentów sądowych sprawy w Missouri. Według nakazu, japońska korporacja - przez jej amerykański oddział - miała dokładnie 14 dni na wydanie informacji. Efektem było nazwisko: Curtis Alexander, pseudonim "Dola", koordynujący sprzedaż przez PS4.
Anonimowe źródło FBI miało zapewnić, że "Alexander liczy sobie obecnie 34 tysiące dolarów za kilogram kokainy", a także posługuje się na PlayStation Network pseudonimem "Speedola20". Wspomniane źródło było po prostu graczem, do którego dealer zgłosił się podczas rozgrywki.
W nakazie sądowym jest nawet precyzyjna definicja, że "podczas rozgrywki" to termin określający "wspólny udział informatora oraz Alexandra w sieciowej grze wieloosobowej". Śledczy uważają, że "Alexander wierzy, że komunikacja głosowa w grze jest bezpieczna", co - jak widać - nie jest prawdą.
FBI razem ze swoim źródłem przeprowadzili nawet operację, w ramach której gracz kupił 100 gramów kokainy za 4,4 tys. dolarów, uzgadniając szczegóły właśnie za pośrednictwem komunikacji głosowej przez PlayStation Network. Nie wymieniono tytułu, więc nie wiemy, o jakiej grze mowa.
Sony nie nagrywa standardowej komunikacji głosowej w grach uruchamianych na swoich konsolach, lecz PlayStation ma wbudowany system do wysyłania wiadomości pomiędzy użytkownikami, pozwalający przesyłać także krótkie pliki dźwiękowe. Być może o to właśnie chodziło FBI.
"Federalni" nie bawili się jednak w szczegóły i poprosili po prostu o absolutnie wszystko, co Sony może mieć na pechowego Alexandra, w tym wszystkie hasła, pytania bezpieczeństwa, informacje techniczne na temat numerów IP, z których się logował, a także wiadomości, których nie wysłał.