Fanka Pikmin Bloom przeszła grę w trakcie lotu przez ocean

​Pewna fanka gry Pikmin Bloom podjęła próbę ratowania swoich Pikminów w trakcie lotu przez Pacyfik. Co więcej, próba ta była udana.

Co w tym niezwykłego, że ktoś znudzony lotem przeszedł grę - zapytacie? Pikmin Bloom to gra mobilna z rozszerzoną rzeczywistością, stylem rozgrywki nieco zbliżona do Pokemon Go. Z okazji 1,5 roku na rynku w grze pojawiło się specjalne wydarzenie, w którym za akcje w świecie rzeczywistym gracze otrzymują przedmioty dla swoich Pikminów w grze.

Reklama

Wspomniana graczka chyba znudziła się nieco standardowym stylem rozgrywki i postanowiła zorganizować sobie wyzwanie. Mając w planach podróż z USA do Korei, wysłała swoje Pikminy na misję zebrania prezentów na terenie Los Angeles. Wracając ze swojej zagranicznej podróży, graczka postanowiła odebrać swojego Pikmina po 3 miesiącach i to podczas lotu nad oceanem. Inni fani gry z zapartym tchem czekali na informację czy uda się ta niezwykła misja.

Dzień później graczka wróciła na Twittera z dobrą informacją - okazało się, że da się w ten sposób odzyskać swojego Pikmina oraz prezenty, które zebrał w międzyczasie. W normalnych okolicznościach, bez lotu powrotnego do Stanów, gra pokazywała, że Pikmin dotrze za ponad 82 dni, co widać na poniższym wpisie, podobnie jak planowaną trasę lotu do USA. Drugi tweet to już natomiast wpis ogłaszający sukces misji.

Nic dziwnego, że kibicujący fani gry niemalże oszaleli z radości i chwalili autorkę wpisu na osiągnięcie. Wielu z nich naprawdę czekało na wszelkie wieści cały dzień. To może tylko śmieszny wyczyn w dziwnej grze mobilnej, ale pokazuje jak bardzo zaangażowani są gracze - pierwszy wpis podało dalej prawie 1,5 tysiąca graczy, dzięki czemu zyskał on ponad 20 tysięcy polubień.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Nintendo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy