Od kilku lat scena Fortnite dosyć mocno rozwija się w obszarze sportu elektronicznego. Wysokie pule turniejowe, rozgrywki offline w różnych miejscach na świecie i spory prestiż - tak zdefiniować można aktualny stan hitowej produkcji od Epic Games w esporcie. Są jednak takie jednostki, które nie potrafią w uczciwy sposób podejść do rywalizacyjnej rozgrywki. Jednym z takich graczy był australijski profesjonalista Morgan "RepulseGod" Bamford. W 2023 roku zawodnik w nielegalny sposób zakwalifikował się do finałów z serii Fortnite Championship Series (FNCS). Po miesiącach cała prawda wyszła na jaw, że "RepulseGod" dzielił swoje konto Epic Games z innym profesjonalnym zawodnikiem o pseudonimie "Forbes". W skrócie rzecz ujmując, to ta druga persona pomogła oskarżonemu poczynić kwalifikację do prestiżowych rozgrywek. Sprawa oczywiście dotarła do firmy Epic Games.
Firma natychmiastowo podjęła kroki prawne przeciwko oszustowi, demonstrując jednocześnie, że nie zamierza biernie przyglądać się tego typu występkom. W konsekwencji na kanale YouTube "RepulseGod" pojawił się specjalny film wyjaśniający zajście. Skutki dla profesjonalnego zawodnika, który pokusił się o oszukiwanie, są opłakane. Australijczyk przyznał się do dzielenia kont ze swoim kolegą. Dodał, że został za ten wybryk zdyskwalifikowany z turnieju. Wyznał także, że ze strony Epic Games pojawiły się prawne kroki; esportowiec został całkowicie zbanowany ze wszystkich turniejów Fortnite... na zawsze.
Co więcej, oskarżony musiał wypłacić odszkodowanie ze swoich środków. Większość tych pieniędzy pochodziło z... wygranych w ramach Fortnite Championship Series (FNCS), więc "RepulseGod" tak naprawdę zwrócił to, co nieuczciwie zarobił. Epic Games środki te przekazało na cele dobroczynne. Australijczyk na końcu wygłosił krótki apel do wszystkich, którzy noszą się z zamiarem oszukiwania. Po prostu tego nie róbcie.
